Babia Góra

, Marta
Jako że z letniego domu mam blisko na Babią, korzystam, kiedy się da i chodzę sobie w górki. Niestety, jak na razie Babia Góra jest dla mnie niełaskawa - pogoda, jaką tam napotykam, to albo deszcz, mgła i zmino, albo wicher i zimno😉
Przejście dość może i banalne, ale co tam🙂 - podjeżdżamy samochodem na Przełęcz Krowiarki i startujemy czerwonym szlakiem w górę. Na Sokolicy robimy mnóstwo fotek, bo też i widoki są niezwykle malownicze - skałki i daleka panorama. A potem to już mozolnie wspinamy się ku szczytowi Babiej. Idziemy i idziemy, a końca nie widać🙂
Sam szczyt Babiej Góry to malownicze zwałowisko kamieni i skał. Akurat tym razem mocno wiało - nie dało się nie tylko rozmawiać, ale nawet oddychać - wiatr wciskał powietrze z powrotem do płuc. Długo więc na szczycie nie wytrzymaliśmy, po krótkim odpoczynku zaczęliśmy schodzić - ku schronisku na Markowych Szczawinach. Schronisko było akurat remontowane - dookoła jeździło pełno sprzętu budowlanego, a teren wokół przypominał plac budowy (bo tez i był nim🙂. Minęliśmy więc plac i poszliśmy dalej, niebieskim szlakiem do samochodu zostawionego na Krowiarkach. Zejście jest dość strome, przynajmniej na początku, no ale wysokość Diablaka zobowiązuje (1725 m n.p.m.)...

Choć to niższa - i możnaby sądzić - mniej niebezpieczna góra niż tatrzańskie szczyty, nie zdarzyło mi się widzieć turystów niewłaściwie ubranych, co w okolicach Morskiego i Czarnego Stawu jest normą. Tu nikt nie zasuwa w klapeczkach po śniegu ani w trampkach po śliskich kamieniach🙂

Czas przejścia: jakieś 5 godzin, bez postojów, i bez robienia zdjęć😉
Kosodrzewina, Marta
, Marta
, Marta
, Marta
, Marta
, Marta
, Marta
, Marta
Babia Góra, Marta
Sokolica, Marta
Avatar użytkownika Marta
Marta
Komentarze 3
2007-07-07
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Bastet Monia
Bastet Monia
01 maj 2010 20:06
Fajan wycieczka. W tym roku planuję tam wybrać się,może się uda. Pozdrawiam 🙂)
Avatar użytkownika MM
MM
29 styczeń 2009 21:20
Podoba mi sie jak opisujesz i pokazujesz to miejsce. Byłam na Babiej dawno temu i w tym roku wybieram sie tam z przyjaciółką na wschód słońca. Czekamy tylko na lepsza pogodę.
Avatar użytkownika Monika Rode
Monika Rode
29 styczeń 2009 08:47
Fajna wyprawa!
A te zdjęcia niesamowite....ach jak miło popatrzeć
Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024