Była to jedna z niedzielnych wycieczek. Tym razem chcieliśmy pokazać dzieciom stare domy, jak dawniej żyli ludzie. Takie miejsce jest niedaleko od nas w Wygiełzowie, gdzie znajduje się skansen i zamek Lipowiec.
Co do legendy to już dawno temu poszliśmy pod zamkiem w nocy ale niestety żadne duchy nie chciały nas wystraszyć. Ale i tak spacer pod mury zamku jest ciekawy. Natomiast co do wstępu to jest on bezpłatny w poniedziałki.
Skansen razem z Zamkiem tworzą bardzo ładny kompleks, warty obejrzenia. Bardzo ciekawa jest legenda o straszących pobliskich mieszkańców duchach. Bardzo lubię jeździć w tamte rejony🙂 Co do imprez, najmilej wspominam "Festiwal Ognia" ale nie wiem dlaczego już tego nie powtarzają...
Choć raz miałam niemiłe przejścia - w czerwcu oba te obiekty wzięły udział w "Święcie Małopolski" który umożliwiał bezpłatne wejście. Ale oczywiście Lipowiec nic sobie z tego nie robił i pobierał opłaty, gdyż zarząd inaczej sobie to uzgodnił. Dopiero jak zrobiłam zamieszania wpuszczono nas bez opłat. Nie przeszkadzają mi wejściówki, gdyż dzięki nim Lipowiec jest remontowany. Ale chodzi o zasadę, że gdy bierze się udział w wojewódzkiej imprezie, a na plakatach jest informacja, że wejście jest bezpłatne to nie wolno robić zamieszania. To w ogóle po co zgłaszali się do takiej imprezy?
Nic straconego, bo co roku odbywają się tam turnieje rycerskie, choć te w Ogrodzieńcu są bardziej efektowne. A Zlot czarownic jest robiony bardziej pod dzieci. Dopiero wieczorem zagrał zespół i można było sobie potańczyć no i już prawie nocą obejrzeć pokaz. Następnym razem musimy tylko pamiętać żeby zabrać ze sobą latarkę, bo gdyby nie inni którzy je mieli to można by pobłądzić.
Dla naszej rodziny to jest taki mały konik, do którego z chęcią wracamy. W tym roku byliśmy też na zlocie czarownic. Wieczorem był koncert tamtejszego zespołu, a po dziesiątej wieczorem odbył się pierszy na Lipowcu pokaz laserów. Może nie był on na dużą skalę, ale na tle zamku zrobiło to wrażenie. Szczególnie na dzieciach, bo mogły w nocy być na zamku i pierwszy raz widziały coś takiego. Za to jak wracaliśmy po ciemku przez las to już trochę miały stracha.
Bywaliśmy w Wygiełzowie wiele razy gdyż mamy dość blisko. Bardzo podobał mi się skansen. Ponadto byłem zbudowany dbałością miejscowej społeczności o zamek na Lipowcu. Pamiętam kiedy była to dość zaniedbana ruina a obecnie warto tam jednak podejść i zwiedzić zarówno sam zamek jak i zobaczyć okolicę z baszty. Pamiętam, że kiedyś byliśmy tam z wnukami i młodszy Bartek chciał odkurzyć okolice zamku i sąsiadujący las z liści.
Tak się składa, że całkiem przypadkiem w ostatnią niedzielę byliśmy w tym miejscu 🙂 Była 4.00 rano i ciemno, ale skansen leży przy samej drodze, jeśli to był on, a baszta zamku na wzniesieniu była podświetlona więc też ją widziałam. Od razu pomyślałam sobie o tej wycieczce i zbiegu okoliczności, bo nigdy wcześniej o tym miejscu nie słyszałam 🙂
22 kwiecień 2008 16:32
Konto użytkownika zostało usunięte
Wycieczka na mapie
Zwiedzone atrakcje
Wygiełzów
Skansen
zamek Lipowiec
Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl Copyright 2005-2024
