W naszych turystycznych wojażach odwiedzaliśmy już zamki gotyckie na Warmii i Mazurach ( Ryn, Reszel, Kętrzyn, Ostróda, Braniewo, Frombork, Olsztyn, Malbork), na Kaszubach ( Bytów, Człuchów), a w tym roku buszowaliśmy na Powiślu. Po zamku w Gniewie i Kwidzynie nadszedł czas na Sztum i Nowe nad Wisłą.
Gdy dojeżdżaliśmy do Sztumu na niebie zaczęły się już powoli gromadzić chmury, udało nam się jednak uciec przed deszczem. Zamek w Sztumie w czasach średniowiecza był oczywiście siedzibą wójta krzyżackiego. Zadaniem tej warowni było osłanianie zamku w Malborku przed ewentualnym atakiem wroga od południa. Po Krzyżakach zamek przejęli Polacy i przez wiele lat rezydowali w nim polscy starostowie. W XV wieku przy zamku powstało miasto Sztum, a w samym zamku mieściły się ,jak w większości tego typu obiektach, więzienie i biura. Budowla zachowała się w całkiem niezłym stanie. Ulokowana na wyspie nad jeziorem Sztumskim, otoczona spacerowymi alejkami wydaje się być wymarzonym obiektem na muzeum czy hotel. Z tego co czytałam wynika jednak, że miasto chce sprzedać obiekt i szuka nowego właściciela, który wyłoży znaczną sumkę na niezbędny solidny remont. Ostatnio mieściło się w nim Sztumskie Centrum Kultury. Nieco rozczarowani pospacerowaliśmy po dziedzińcu i przeszliśmy alejkami wokół zamku, nad brzegiem jeziora. To była sympatyczna choć chłodna przechadzka w miłych okolicznościach przyrody. Pozytywnie zaskoczyły nas ustawione wzdłuż trasy tablice informujące o gotyckich zamkach krzyżackich . Zerknęliśmy też na pobliski Rynek i ruszyliśmy dalej w stronę Nowego nad Wisłą.

Zamek w Nowem to dziś obiekt mieszczący centrum Kultury „Zamek”. Nie jest zbyt okazały lecz zagospodarowany jak należy. Został wybudowany w XIII wieku w celu kontrolowania ruchu na rzece Wiśle płynącej u stóp zamku. Nigdy nie był siedzibą komtura, pełnił głównie funkcje administracyjne ,mieszkalne i urzędnicze. Był jedną z najmniejszych twierdz krzyżackich, sprawiał wrażenie budynku mieszkalnego wpisanego w mury miasta. Był jednak znakomicie ufortyfikowany, podczas wojny trzynastoletniej przebywał tu król Kazimierz Jagiellończyk. Podobnie jak w Sztumie, tak i w Nowem, po przejęciu zamku z rąk Krzyżaków, rezydowali polscy starostowie. Nowe to nieduże miasteczko, w którym poza zamkiem i niewielkim Rynkiem z dobrze zachowanymi kamieniczkami i abstrakcyjną fontanną pośrodku placu, na uwagę zasługuje potężna fara pw. św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty i pozostałości murów obronnych. Niestety, nie mogliśmy zbyt długo spacerować ponieważ w końcu lunęło i musieliśmy schronić się do samochodu.
W drodze powrotnej do hotelu w Gniewie, pomimo szarpiącego wiatru, zatrzymaliśmy się na chwilę przy ciekawej kapliczce przy drodze w miejscowości Piaseczno . Okazało się , że mieści się tu cudowna studzienka w miejscu objawienia Matki Bożej, która uzdrowiła sparaliżowane dziecko. Miało to miejsce w XIV i notowane jest jako najstarsze objawienie na Pomorzu. W tym miejscu w 1968 r. ks. Kardynał Karol Wojdyła dokonał koronacji łaskami słynącej figury Matki Boski Królowej Pomorza i Matki Jedności. Figura ta przechowywana jest w kościele parafialnym w Piasecznie ( woj. pomorskie). Taka ciekawostka na zakończenie pełnego turystycznych wrażeń dnia.

Na szlaku Zamków Gotyckich widzieliśmy lub zwiedziliśmy już większość budowli pokrzyżackich. Jednak jeszcze kilka wciąż jest przed nami np. zamek w Lidzbarku Warmińskim czy Nidzicy.



































