Kazimierz dolny cz.3 Wąwozy i spichlerze

, mirosław

Na zwiedzanie tego wąwozu szykowałem się od początku przyjazdu.Ale pokoleji,wyruszamy jak zwykle rano,aby zrealizować cały plan wycieczki,a plan na dzisiaj jest napięty,pokonawszy cmentarz meldujemy się przy głównej drodze,która będzie dzisiaj naszym przewodnikiem.Do pierwszej atrakcji mamy ok.2km.więc nieociągając się ruszamy drogą główną,po przejściu jakiś 700metrów docieramy do pierwszego tego dnia wąwozu,o nazwie Wąwóz Małachowskiego który pobieżnie zwiedzamy aby nietracić czasu,i wracamy na główną drogę,którą wędrujemy dalej aż do skrzyżowania,na którym to skręcamy w prawo za drogowskazem i udajemy się na cmentarz żydowski.Gdy docieramy na miejsce naszym oczom ukazuje się przepiękna budowla zwana w przewodniku Lapidarium,jest to symboliczna ściana płaczu stylizowana na jerozolimskiem pomniku.Na tablicy pamiątkowej umieszczonej u podnuża wzniesienia poznaliśmy historię tego miejsca.A ta historia jest tragiczna ponieważ w czasie drugiej wojny światowej w tym miejscu byli mordowaniu mieszkancy kazimierza dolnego pochodzenia żydowskiego przez gestapo które zajęli te tereny,za pękniętą ścianą znajduje się uwczesne miejsce mordu,a także kilka macew upamiętniających to tragiczne miejsce.(w 1984 r. ze szczątków 600 macew wzniesiono tu pomnik–lapidarium, w formie Ściany Płaczu. Przez „pęknięcie” w pomniku, symbolizujące tragiczny los polskich Żydów w czasie II wojny światowej, można przejść na teren dawnego cmentarza, gdzie na powierzchni 0,71 ha ustawiono około 25 nagrobków, z których najstarszy pochodzi z 1851 r., większość zaś datowana jest na 2 poł. XIX w. oraz pierwsze 40 lat XX wieku.Zachowane macewy ze śladami polichromii, posiadają wysokie walory artystyczne. Najczęściej powtarzającym się motywem dekoracyjnym na macewach kobiecych są świece i świeczniki szabasowe. Na wielu pojawia się także motyw dłoni wrzucającej drobne monety do puszki, symbolizujący dobroczynność. Możemy zobaczyć tu też macewy z dekoracją w formie zbioru ksiąg w otwartej szafie, będącą symbolem uczoności w Piśmie, a także wizerunki lwów, będących znakiem imienia Arie Lejb lub oznaczających przynależność do plemienia Judy. Na stoku wzgórza przed lapidarium umieszczono kilkadziesiąt stojących macew).Po dłuższej chwili zadumy ruszamy dalej,a raczej wracamy do skrzyżowania dróg i ruszamy za drogowskazem,poruszamy się sennie z powodu panującego dzisiaj upału,gdy tak człapiemy drogą nagle naszym oczom ukazuje się tablica informacyjna iż w okolicy znajduje się Wąwóz Kwaśna Góra,tym razem postanawiamy go opuścić aby szybciej dotrzeć do wyznaczonego celu,ale po dłuższej chwili marszu docieramy do starego budynku zwanego jak sie pózniej okazało starą chatą.Budynek ten jest z przełomu XVII/XVIII wieku należy do zabytków klasy zerowej. Położona jest w dolinie rzeki Grodarz, tuż przy szlaku prowadzącego do "Korzennego Wąwozu". Około 1500 m od rynku. Ta historyczna jak i rodzinna pamiątka zachowała sie dzięki rodzinie Kobiałków i Niezabitowskich.Historia Starej Chaty sięga czasów średniowiecznych. Cała okolica tzw. Doły Kobiałkowe należały niegdyś do rodziny Kobiałków.Starą chatę można wynająć co najczęściej robią nowożeńcy,a jak nam udało się dowiedzieć w noc poślubną nowożeńcy mają do wyboru pościel w kolorze różowym lub niebieskim,ponoć jak głoszą osoby w temacie jeszcze niebyło żadnej reklamacji po nocy poślubnej.Po zwiedzeniu chaty zewnątrz,zauważamy w okolicy dziwne stanowisko(jakby przeznaczone do rozlewni piwa,czy grila na świeżym powietrzu),jak się pózniej okazało to miejsce było stara mleczarnią.Robimy sobie tutaj krótki postuj w tutejszej restauracji,aby nabrać sił do dalszej wędrówki.Po lodach i smacznej kawie ruszamy dalej,pozostało nam do celu ok.400metrów.Wrzucajac drugi bieg docieramy do celu dzisiejszej wycieczki,przechodząc pomiędzy korzeniami drzew w wąwozie,i pokonawszy wzniesienie szkoda jest wracać tą samą drogą,wpadłem na pomysł,aby zejść z innej strony,i tak po pokonaniu lessowego odcinka wąwozu docieramy do stacji przekaznikowej.Przy której znajdujemy wejście do Norowego Dołu,jest to kolejny wąwóz na naszym szlaku.Norowy Dół jest szlakiem komunikacyjnym łączącym Przedmieścia Kazimierza Dolnego z Górami. W latach 70-tych ubiegłego wieku wąwóz ten był terenem budowy drogi, która powstawała przy wieloletnim, mozolnym wsparciu i uporze mieszkańców przedmieścia i Gór. Droga ta była marzeniem i nadzieją mieszkańców Gór ponieważ skracała kilkakrotnie dojazd do ulicy Puławskiej. Również i mieszkańcy ulicy Puławskiej, licznie posiadający pola na Górach, mieli ułatwiony dojazd do swych włości.Po ostrożnym jego pokonaniu docieramy do pierwszego dzisiaj spichlerza.Wtym miejscy mam do wyboru albo idziemy w kierunku centrum kazimierza dolnego,albo w przeciwnym.Rzut oka na przewodnik i już decyzja podjęta,wybieram kierunek przeciwny,aby zobaczyć spichlerze znajdujące się na naszej trasie,pierwszym spichlerzem okazał się spichlerz pod żurawiem.Spichlerz Pod Żurawiem jest jednym ze słynnych magazynów zbożowych. Zbudowany został przed 1623 rokiem, a wiec jego młodość przypadła na czas świetności Kazimierza. Od roku 1883 służył jako fabryka gwoździ.
Spichlerz uległ zniszczeniu w czasie wojny. Potem obiekt wykupiło Lubelskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego.
Dziś jest to „Spichlerz Pod Żurawiem” – obiekt wypoczynkowy, którego wnętrza zaprojektował mgr inżynier architekt, konserwator i malarz Tadeusz Augustynek (1919-2000).
Charakterystycznym elementem obiektu są małe okienka pokojowe niezmienne od wieków, pozwalające gościom Spichlerza spędzić pobyt w niepowtarzalnej atmosferze.Nastepnym spichlerzem na naszej trasie jest spichlerz pod wianuszkiem,pózniej mijamy spichlerz blizniak oraz spichlerz braci przybułów,a nastepnie docieramy do muzeum przyrodniczego,na którym kończymy naszą wycieczkie

, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
Avatar użytkownika mirosław
mirosław
Komentarze 3
2016-08-05
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Marcin_Henioo
Marcin_Henioo
08 wrzesień 2016 14:16

[cytuj autor='Piernikarczyk Anna']Kazimierz jak zawsze super 🙂 [/cytuj]

Każdy może mieć swoje zdanie ;-) Nie, no żartowałem (w nawiązaniu do tej Belli Skyway).

Ale Wasza wycieczka super, Mirku, zazdroszczę wytrwałości i kondycji.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
05 wrzesień 2016 08:33

Kazimierz jak zawsze super 🙂

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
03 wrzesień 2016 23:39

Od jakiegoś czasu myślę żeby przekonać się samemu jaki jest ten Kazimierz. Znajomi mają skrajnie odmienne zdania. Może niedługo trafi się jakaś okazja to się przekonam.

A Twoja wycieczka bogata w atrakcje i chyba udana.

pozdrawiam

 

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024