wycieczka do latarni morskiej stilo
Wczesnym rankiem wstaliśmy, spakowaliśmy plecaki rzecz jasna prowiant bo kilometrow do przejscia ok 11 i wyruszyliśmy z łeby do latarni morskiej stilo. Początkowo chcieliśmy zachaczyć o jezioro sarbsko i stamtad do stilo niestety nadrobilismy kilka kilometrow wiecej, z nad jeziora sarbsko spowrotem na plaże w łebie i prosto do stilo, przystankow po drodze kilka było, ale widoki piekne, pogoda w sam raz sloneczko ale nie upalnie. Wiekszy kawalek drogi plaza, nastepnie po oznaczeniach ktory byly przy zejsciach na plaze, w glab ladu czyli mierzeja sarbka az do szczytu samej latarni gdyz polozona ona jest na wzniesieniu. A tam schodkami w gore troche ich bylo, nikt nie liczyl, a na samej gorze PIEKNIE, WIDOKI nie doopowiedzenia trzebu samemu sie przekonac POLECAM jak najbardziej. Plan na powrot? Oczywiscie! Zejsc na dol do miejscowosci o tej samej nazwie co latarnia czyli Stilo i stamtad busikiem do łeby, troche jednak tych kilometrow bylo wiec drugi raz nikomu juz sie nie chcialo robic tycH samych kilometrow. Niestety nic ale to nic tego dnia o tej porze nie jechalo juz do łeby! Godzina? 16:00. Trudno. W małym sklepiku zaopatrzylismy sie w prowiant na droge powrotna i tym razem juz nie plaza tylko mierzeja sarbka, przez las a na dalszym odcinku blizej łeby po lewej stronie jezioro sarbsko oczywiscie. Szczerze dobrze, ze ten bus nie przyjechal, bardzo fajna droga w lesie cisza spokoj swieze powietrze, widoki tez nie powtarzalne a My chyba jedyni turysci o tej porze juz bo na ostatnim odcinku naszej wycieczki 20 nas zastała.
