Po dwóch tygodniach intensywnego zwiedania krynicy-zdrój nadeszedł czas na pżzegnanie z górami.Więc postanowiłem odbyć jeszcze jedną wspinaczkę górską,Jak ją zaproponowałem pozostali członkowie rodziny byli przeciwni.Więc niepozostało mi nic innego jak odbyć tą ostatnią wycieczkę samotnie,wycieczkę zaczynam na dolnej stacji wyciągu gondolowego na jaworzynę krynicką,po wjechaniu na szczyt,pozostało mi 8 h aby zdobyc wyznaczony szlak.I tu pojawił się pierwszy problem(po przejściu z jaworzyny krynickiej na przełecz runek-pozostało mi podjąć decyzje)którym szlakiem ruszyć,Po dłuższej chwili namysłu postanowiłem wybrać się w kierunku hali łabowskiej(trasa wydaję się dłuższa ,ale łagodniejsza).zdobywam poszczególne przełęcze(przetasznik,hola).podążając wyznaczonym wcześniej szlakim.Zdobywam wyznaczone schronisko na hali łabowskejTutaj organizuje krótką przerwę w spinaczce .Po chwili namysłu postanawiam ruszyć w drogę powrotną do przełeczy runek.Po osiągnięciu tej przełęczy postanawiam jeszcze dzisiaj odwiedzić bacówkę nad wierchomlą idąc wyznaczonym szlakiek mijam pola pełne koników polnych a następnie mijając las l docieram do bacówki.Gdy otworzyłem dxzwi bacówki moim oczom ukazału się zwierzęta które znajdują się w bacówce.





















