czerwcowy długi wekend w ochabach

Tą wycieczke zaplanowałem specjalnie w czerwcowy wekeend,ponieważ mielismy pojechać na nią wszyscy.I tak gdy nadszedł ten dzień łapiemy autobus z katowic do wisły i jedziemy do ochabów.Trasa przebiegła dość szybko,ponieważ odłegłość niebyła za duża.Gdy dotarliśmy na przystanek autobusowy w ochabach,okazało się iż musimy przedostać się na drugą strone wiślanki.Na szczęście właściciele parku pomyśleli także o turystach niezmotoryzowanych i wybudowali podziemny przejazd pod wiślanką.Tak dotarliśmy do kas parku,niestety byliśmy zmuszeni stać w kolejce do kasy(otwarta była tylko jedna kasa).Po kupieniu biletów wstępu udaliśmy się na zwiedzanie.Zaczeliśmy od parku miniatur w którym znajdowały się miniatury budowli z całego świata,niestety większość tych budowli już widzieliśmy w innuch parkach,ale było też kilka nowych budowli.I tak powolnym spacerkiem prześliśmy pierwszą strefe tematyczną.Siostrzenica już niemogła się doczekać aż wejdzie do domu do góry nogami,gdy dotarliśmy do niego była pierwsza w środku.Po zwiedzeniu domu,udaliśmy się do następnego punktu na mapie,a więc do parku dinozaurów.Jak na tak mały obszar właścicielom udało się umieścić dość dużo dinozaurów.Wolnym krokiem przechodziliśmy od jednego eksponatu do drugiego,niektóre dinozaury nawet się ruszały,i robiły furorę wśród turystów z małymi dziećmi.Niestety dinozaurów z zatoru nic nieprzebije.Gdy dotarliśmy do ostatnich dinozaurów siostrzenica zauważyła strefę dla dzieci z dmuchańcami,trampolinami i innymi atrakcjami.I była w swoim żywiole bo chciała ze wszystkiego skorzystać,więc postanowiliśmy zostawić ją pod opieką babci,a sami udaliśmy się do kina 6D na seans,następnie odwiedziliśmy oceanarium prehistoryczne w którym mieliśmy możliwość zobaczenia jakie stworzenia prawdopodobnie zamieszkiwały morza i oceany przed milionami lat.Bardzo mi się podobała ta ekspozycja.Po przejściu całego oceanarium trafiliśmy na największą atrakcje parku(atak rekina).Zostaliśmy zaproszeni do specjalnej sali gdzie został nam wyeksponowany ten atak.Atak spełnia swoją role.Gdy wyszliśmy z tej sali udaliśmy się w miejsce gdzie przebywała siostrzenica z babcią,i razem poszliśmy zobaczyć ryby akwarystyczne,oraz małego krokodyla.Po przejściu tej salki udaliśmy się z siostrzenicą znowu do kina na bajke.Bajka w poruwnaniu do filmu miała więcej efektów.Po chwili odpoczynku,udaliśmy się do parku liniwego dla dzieci.Siostrzenica znowu mogła się wyszaleć,i tak minął nam prawie cały dzień,gdy nagle poczuliśmy głód,więc trzeba było iść na poszukiwania jakieś restauracji lub czegoś podobnego.Niestety okazało się iż w całym parku funkcjonuje tylko jedna restauracja, z daniami z mcdonalds.Głodny człowiek jest zmuszony jeść to co jest,niestety my także niemieliśmy innego wyjścia.Obsługa tej restauracji pożal się boże nieradziła sobie z obsługą gości i kolejka zaczeła się wydłużać.Jakoś udało nam się zamówić co chcieliśmy(niebyło specjalnie jakiegoś wyboru 5 propozycji).Po napełnieniu naszych brzuchów,zrobieniu jeszcze kilku zdjęć i zabraniu maszej mamy do kina i oceanarium udaliśmy się w drogę powrotną do domu.Ogólnie dzien minął nam szybko i na miłej wycieczce,oprócz kilku wpadek,ale ogólnie wszystkim się podobało.