Zamek Ogrodzieniec

, Marek Weber

Ogrodzieniec – to wspaniała ruina na najwyższym w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej wzniesieniu, zwanym Górą Janowskiego mającym wysokość 504mnp.m. Obok monumentalnych murów zewnętrznych oraz baszt zobaczyć możemy również fragmentarycznie zachowaną "sypialnię Bonera" z zamaskowaną skrytką na precjoza, bibliotekę, skarbiec, kuchnię, prochownię, reprezentacyjne komnaty i tzw. sklepiki hajduckie. Pomieszczenia te to dzisiaj tylko puste ściany w zasadzie bez żadnego wyposażenia, ale niepowtarzalna uroda posępnych murów łagodzi niedosyt wrażeń. Na miejscu można wynajęcia przewodnika. Z szeregu proponowanych atrakcji interesująca wydaje się opcja zwiedzania nocnego przy zapalonych pochodniach. Za odpowiednią opłatą organizowane jest tzw. zwiedzanie animowane, czyli z aktorami którzy odgrywają role kucharzy, rycerzy, dworek itd.
Zamek obronny istniał tutaj za panowania księcia Bolesława Krzywoustego. Przypuszczalnie było to drewniano-ziemne założenie, zwane Wilczą Szczęką, posiadające istotne znaczenie militarne na pograniczu ziem Polskich ze Śląskiem i ostatecznie zostało spalone przez Tatarów w 1241. Kamienny zamek Ogrodzieniec został zbudowany za Kazimierza Wielkiego przez nieznanych budowniczych w stylu włoskiego gotyku. Pełniący funkcję jednego z nadgranicznych zamków oddzielających Koronę od Śląska –orle gniazda - budowla była fundacją królewską,
Pod względem architektonicznym ogrodzieniecki zamek jest najbardziej interesującą konstrukcją obronną na całym terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Przy jego wznoszeniu nie trzymano się żadnego porządku geometrycznego, a bezimienni budowniczowie musieli wykorzystać miejsce na skałach i wśród skał, co podyktowane było wówczas względami obronnymi, a teraz związane jest z pięknem krajobrazu. Zamek zbudowany został w stylu włoskiego gotyku z elementami gotyku francuskiego. Wcześniejszą, drewnianą zabudowę wewnętrzną zastąpiła w XV stuleciu murowana wieża mieszkalna, a także wzniesione na południowej skale skrzydło mieszkalne. Wewnątrz zamku znajdowała się murowana cysterna na wodę. Wjazd na dziedziniec prowadził przez bramę osadzoną w szczelinie między dwiema skałami.
Budowlę charakteryzowało 5 okrągłych wież. Pierwsza z nich to wieża wschodnia z czołem strąconym w 1914 roku przez ostrzał artyleryjski. Druga baszta to gotycka bojnica, na której zachowały się częściowo zwieńczenia blanków. Trzecia, to renesansowa baszta zachodnia - zwana kredensową, ze schodami prowadzącymi na szczyt. Czwarta wieża znajduje się w bastionie, a piątej nie ma w ogóle, ale w bardzo starych książkach można się podobno natknąć na pewne poszlaki sugerujące, że jednak istniała.
Z zamkiem związana jest legenda o Stanisławie Warszyckim - kasztelanie słynącym z okrucieństwa i ogromnego bogactwa ukrytego w Ogrodzieńcu i Dankowie. Z tego powodu był posądzany o konszachty z diabłem. W księżycową noc pojawia się on pod postacią czarnego psa ciągnącego 3-metrowy łańcuch i strzeże do dziś wielkiego skarbu, który ukrył w podziemiach. Miał to być posag jego córki Barbary, ale nie dostała ona od niego nawet jednego talara. Wielu próbowało odnaleźć ten skarb ale bezskutecznie. Podobno Warszycki bardzo brutalne traktował własne żony i poddanych. Jedną stale chłostał na dziedzińcu zamkowym na oczach służby, a drugą o 40 lat młodszą, za niewierność żywcem zamurował, a następnie wysadził tę część zamku. To wydaje się już trochę fantastyczne, niemniej jednak zachowała się do dziś grota zwana Męczarnią Warszyckiego, w której kasztelan znęcał się ponoć nad swoimi ofiarami.
Warszycki, mimo że był bardzo okrutny to jednak zapisał się w historii Polski pozytywnie. M.in. podkreślana jest jego bohaterska obrona Częstochowy przed Szwedami oraz dostarczenie 12 dział i stada bydła oblężonej Jasnej Górze. W tamtejszym archiwum zachowała się jego bogata korespondencja z przeorem klasztoru-twierdzy Augustynem Kordeckim. Po oczyszczeniu okolicy z Szwedów Warszycki gościł u siebie króla Jana Kazimierza z królową Marią Ludwiką, Stefana Czarnieckiego i wielu senatorów. Niektórzy twierdzą, że kasztelan był pierwowzorem postaci sienkiewiczowskiego Kmicica, bo podobnie jak on był patriotą i okrutnikiem. Kmicic skończył jako pantoflarz otoczony spokojem, miłością i dobrobytem. Podobnie Warszycki uspokoił się i wiódł szczęśliwe życie z Heleną księżną na Wiśniczu i Zbarażu, z którą miał syna na cześć króla nazwanego Janem Kazimierzem oraz dwie córki.

Więcej informacji o zamkach (nie tylko o tym ) znajdziesz na http://www.zamkipolskie.com/

, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
Avatar użytkownika Marek Weber
Marek Weber
Komentarze 2
2008-11-21
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Ola Dzitkowska
Ola Dzitkowska
06 luty 2009 08:30
Piękny zamek, znajduje się niedaleko mojego miejsca zamieszkania ale jeszcze tam nie byłam. Chyba czas najwyższy się tam wybrać, fotki zachęcają 🙂
Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
22 listopad 2008 12:24
Widzę że zwiedziłeś ulubiony zamek naszej rodziny. Byliśmy już tam chyba z dziesięć razy i o dziwo zawsze nas zachwyca. Nigdy natomiast nie zwiedzaliśmy okolic a jak patrzyłam na mapie to sporo tam wytyczonych szlaków, gdzie można obejrzeć imponujące ostańce.
Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024