Na Śnieżkę szliśmy szlakiem niebieskim od świątyni Wang, zajeło nam to około 3 godzin. Nadmieniam, że przepiękne widoki no i godna podziwu "samotnia" nad czystym, przejrzystym jeziorkiem 🙂).
Zejście przez kopę, stroma i nie polecam ;(, to dla wytrwałych, ostatni odcinek zjechaliśmy wygodnie wyciągiem 🙂).
Następna wycięczka była do Pragi.
Na Śnieżce byliśmy z żoną bardzo dawno temu kiedy nie było na niej jeszcze "spodków". Był to bowiem rok 1965. Widoki faktycznie są piękne. Wychodziliśmy z Karpacza przez Wilczą Porębę i Krucze Skały a wracaliśmy przez Kopę i Śląską Drogą. Wogóle spędziliśmy wówczas bardzo miłe wczasy bo mieliśmy przez całe dwa tygodnie piękną pogodę. Obeszliśmy całe Karkonosze. wraz z Samotnią, Strzechą Akademicką i schroniskiem Bronisława Czecha. Zobaczyliśmy również wodospady Szklarki i Kamieńczyka oraz Szklarską Porębę i główny grzbiet Karkonoszy.
Super miejsce znane mi bardzo dobrze. Weszłam od strony Polskiej chyba każdym szlakiem z Karpacza a jeszcze możan od Kowar przez Okraj , Skalny Stół i Sowią Przełęcz,. Połwę trasy znam piekna. A reszta może w tym roku.
Witam. Odwiedziłem to cudne miejsce w maju 2013. Było jeszcze sporo sniegu. Widoki cudne.
Również jak Marian miło wspominam te piękne miejsca. Podobało mi się, warto tam wrócić.
lato już, tuż tuż.🙂), a wspomnienia fajna rzecz..
Cudnie, mamy na świeżo z lata 🙂 Wspaniałe miejsce!
