Najbardziej padało podczas wizyty w Bóbrce. Dłuższą chwilę czekaliśmy nawet w samochodzie przy wejściu na teren muzeum, by deszcz choć trochę ustał. Ale gdzie tam, niedoczekanie nasze. Okutani w nieprzemakalne kurtki przemknęliśmy między strugami wody do pawilonu wystawowego. To chyba najbardziej współczesna część muzeum. Mieszczą się tu trzy sale ekspozycyjne ,sala konferencyjna, część administracyjna i biblioteka. W salach ekspozycyjnych prezentowane są wystawy związane z górnictwem naftowym, gazowniczym oraz przemysłem rafineryjnym. Dla mnie najciekawszym fragmentem tej części muzeum była ekspozycja multimedialna przedstawiająca pozyskiwanie gazu od momentu jego powstania poprzez rafinerie do palnika domowej kuchenki.
Niestety, deszcz nie ustępował i po obejrzeniu ekspozycji w pawilonie ruszyliśmy zwiedzać skansen pod chmurką, a raczej pod wieloma chmurami. Przyznaję, że trochę mi ten brak pogody przeszkadzał podczas wędrówki od obiektu do obiektu po rozległym terenie skansenu, ale nie zamierzaliśmy się poddawać. Zwłaszcza, że co chwila pojawiały się obiekty zadaszone, gdzie można było się nieco osuszyć.

Trzeba przyznać, że w Bóbrce jest co oglądać. Na terenie kopalni dawnej kopalni ropy naftowej od 1961r. funkcjonuje muzeum i skansen . Najstarsze eksponaty pochodzą z czasów Ignacego Łukaszewicza, a zwłaszcza:
-obelisk ufundowany w 1872 r. przez Ignacego Łukasiewicza w miejscu zwanym Wrzanka. Na obelisku widnieje napis: „DLA UTRWALENIA PAMIĘCI ZAŁOŻONEY KOPALNI OLEYU SKALNEGO W BÓBRCE WR 1854 IGNACY ŁUKASIEWICZ 4-11-72";

-kopanka Franek, wykonana ręcznie około 1860 roku do głębokości 50 m
-kopanka Janina; ręcznie wykopana do głębokości 132 m



-warsztat mechaniczny z 1864 roku, o konstrukcji drewnianej, który służył do obsługi wierceń metodą udarową.
-tzw. Dom Łukasiewicza z 1865 roku, w którym zgromadzono pamiątki po Ignacym Łukasiewiczu. Prezentowana jest tam również kolekcja lamp naftowych, fotografii oraz ekspozycja geologiczna. -drewniana kuźnia kopalniana z 1856 roku

-zrekonstruowana wiertnica ręczna z 1862 roku
Jest też wiele obiektów nowszych np. kotłownia z XIX wieku, urządzenia wiertnicze, pompy i sprężarki dawnej konstrukcji, wieże wiertnicze i inne, stacja CPN.

Na mnie największe wrażenie zrobił Dom Łukaszewicza. Muzealne wystawy multimedialne ,jakie powstają w ostatnich latach w różnego rodzaju muzeach ułatwiają odbiór przekazu treści historycznych, pozwalają lepiej wczuć się w klimat i znacznie podnoszą poziom atrakcyjności miejsca. W Domu Łukasiewicza w pierwszym pomieszczeniu stylizowanym na dawną aptekę, w której praktykował Łukaszewicz, wita zwiedzających jego hologram stojący za kontuarem. Słuchając jego rozmów z kolejnymi klientami łatwiej jest zrozumieć na czym polegały odkrycia. W latach 1852-1853 Ignacy Łukasiewicz wspólnie z Janem Zehem prowadził na zapleczu apteki badania nad płynem, który wykraplał się przy zagęszczaniu oleju skalnego. Po oczyszczeniu tego płynu uzyskał naftę świetlną. 31 lipca 1853 w szpitalu na lwowskim Łyczakowie zapłoneły po raz pierwszy lampy naftowe, które wykonał blacharz lwowski Adam Bratkowski. Datę 31 lipca 1853 roku uważa się za datę powstania polskiego przemysłu naftowego. W 1854 roku wspólnie z Tytusem Trzecieskim i Karolem Klobassą Zrenckim założył pierwszą na świecie spółkę naftową, która zaczęła wydobywać i eksploatować ropę właśnie w Bóbrce k. Krosna. Kolejne pomieszczenie to następna rozmowa z Łukaszewiczem, a dalej można oglądać wyposażenie gabinetu z jego czasów oraz wspaniałą kolekcję lamp naftowych. Fantastyczna podróż w przeszłość.
Zwiedzanie skansenu zajęło nam dobre dwie godziny. Myślę, że trwałoby znacznie dłużej ,gdyby pogoda sprzyjała. Wizytę w Bóbrce polecam każdemu przebywającemu w okolicy Krosna.




































