Dolina Kościeliska po raz kolejny

, Lucy i Tom
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

To już moje kolejne podejście do kapryśnej (jak dla mnie) Doliny Kościeliskiej. Bardzo chciałam przespacerować się Wąwozem Kraków. Niestety po raz kolejny (już 3!!) pogoda wypędziła z Kościeliskiej. A zaczęło się tak…

Drugi dzień pobytu w Zakopanem. Mocne zakwasy z samego rana po wczorajszej wycieczce z Kasprowego na Halę Gąsienicową i do Kuźnic. Ale szkoda marnować czasu i pogody. Zwłaszcza z rana, ponieważ na popołudnie zapowiadają burze. Zbieramy się z samego rana i wychodzimy na dworzec na busa jadącego do Doliny Kościeliskiej. Długo nie czekamy, bus od razu odjeżdża.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom

Wysiadamy w Kirach u wlotu doliny. Kierujemy się drogą asfaltową, która przechodzi później w szeroką drogę leśną. Nasz plan na dziś dojście do schroniska na Hali Ornak -Smereczyński Staw – Jaskinia Mylna – Wąwóz Kraków – Kiry.

Dość szybko dochodzimy na Halę Ornak. Na razie pogoda nas rozpieszcza. Szlak trochę zatłoczony, ale odbijamy już na szlak czarny w kierunku Smereczyńskiego Stawu i już po ok. 30 min widzimy niewielki staw otoczony drzewami. Widać mało ludzi tu zagląda. Chwila odpoczynku i postanawiamy zejść do schroniska. Tam już tłumy: turyści, wycieczki, kolonie dziecięce. Szybki posiłek i uciekamy. Kierunek jaskinia Mylna.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom

W końcu dochodzimy do szlaku odbijającego w kierunku Jaskini Mylnej i Raptawickiej. Wspinamy się po stromym szlaku i za ok. 20 min jesteśmy pod jaskinią. Wielu ludzi spod jaskini się wraca z powodu braku latarki. Nie mogę zrozumieć po co ochoczo pchali się do góry żeby zobaczyć to urocze miejsce jak wszędzie w przewodnikach i Internecie pisze, że musi być latarka. No cóż… nie będę komentować.

Wchodzimy do Jaskini Mylnej. Już na początku kładzie nas na kolana wąskim i niskim przejściem. Ciekawie się zapowiada. W samej jaskini spotykamy może z 6 osób. W końcu cisza i spokój. Jaskinia ciasna, wymaga wielu schyleń, ale bardzo ciekawa (mogę polecić każdemu). Zwiedzanie trwa ok. 40 min. Po tym czasie widać już koniec i wyjście. Cali w błocie wychodzimy wprost na wielką ulewę. Ubieramy peleryny i schodzimy stromym zejściem w dół. Zaczyna grzmieć a leje coraz mocniej. Na dole chowamy się w skałach. Trochę suchego miejsca. Próbujemy przeczekać ulewę i burze, które rozpętały się na dobre. Dołączają do nas inni turyści- miłośnicy jaskiń. Razem siedzimy pod skałami. Robi się coraz zimniej, nie przestaje lać ani grzmieć. Już wiemy, że i tym razem nie zaliczymy Wąwozu Kraków.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom

Czekamy ok. godziny. Burza gdzieś poszła dalej, ale leje. Postanawiamy, że ruszamy do busa. Nie ma sensu czekać dalej. Szybkim krokiem uciekamy z doliny. Po godzinie siedzimy mokrzy i zziębnięci w busie, który wiezie nas do Zakopanego.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
Avatar użytkownika Lucy i Tom
Lucy i Tom
Komentarze 4
2014-08-15
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika marian
marian
15 sierpień 2014 20:25

Szkoda że pogoda trochę nie dopisała.

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
15 sierpień 2014 19:31

Kilka razy przeszłam Kościeliską, za każdym razem, o dziwo, w pięknym słońcu. Baaardzo miło wspominam.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
15 sierpień 2014 17:23

Nas na razie raz wygoniła ulewa z Kościeliskiej, innym razem mieliśmy wiecej szcześcia 🙂 Pieknie!

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
15 sierpień 2014 14:58

Fajna dolinka, dla każdego coś miłego

przez Mylną przeszedłem kiedyś z dużym plecakiem, wszystko było dokumentnie ubłocone, he he w dolinie bardzo się wyróżniałem na słonecznym szlaku

w tym roku lato jest wyjątkowo coś kapryśne

pozdrawiam

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Jaskinia Mylna

Smereczyński Staw

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024