Z Kasprowego na Halę Gąsienicową

, Lucy i Tom
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Zakopane, konkretniej Kuźnice, godzina 7.00. Stoimy już i czekamy na wyjazd kolejką na Kasprowy Wierch, jeden z najpopularniejszych Tatrzańskich szczytów. Popularność zdobył dzięki kolejce linowej, na której odjazd właśnie i my czekamy. Pogoda zapowiada się piękna, choć wiemy, że po południu przewidywalne są burze. Już przed 7.00 tworzą się kolejki, aby wyjechać na szczyt. Czekamy ok. 50 min. Jak na środek sezonu (sierpień) to krótko.

W końcu wyjeżdżamy na górę z przesiadką na Myślenickich Turniach. Z góry podziwiamy Kalatówki, słynny hotel, Giewont, który również mamy w planach tegorocznych wakacji. Docieramy na szczyt. Długa sesja zdjęciowa, gdyż widoki są cudne. Kierujemy się w stronę Beskidu, cały czas robiąc zdjęcia. Nieduża liczba turystów optymistycznie nastraja do dalszej wędrówki. Z Beskidu przechodzimy na Przełęcz Liliowe. Inni kierują się w stronę Świnicy. My jednak nie tym razem.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom

Schodzimy zielonym szlakiem w kierunku Hali Gąsienicowej. Po drodze mamy wielkie szczęście. Możemy zobaczyć kozice górskie i świstaki. Świstaki pomagają wypatrzeć nam inni turyści (dla których ślę pozdrowienia J). Po długim i mozolnym zejściu docieramy do szlaku żółtego. Dalej idziemy wprost na Halę Gąsienicową, gdzie pod schroniskiem byliśmy umówieni ze znajomymi.

W końcu docieramy do schroniska Murowaniec. Nieduże, klimatyczne miejsce aż prosi się, aby usiąść w środku i zjeść szarlotkę. Robimy tam dłuższą przerwę na posiłek i postanawiamy już w czwórkę niebieskim szlakiem przejść nad Czarny Staw Gąsienicowy. Mijamy tłumy turystów, takie same tłumy zostawiamy pod schroniskiem. Tu widać, że to środek lata.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom

Po ok. 30 min jesteśmy już nad stawem. Dalej widoki piękne, jednak po chwili zaczyna się chmurzyć. Robimy kolejną sesję zdjęciową i szykujemy się do powrotu. Idziemy ponownie na Halę Gąsienicową i tam szlakiem niebieskim do Kuźnic. Niestety pogoda popsuła się na dobre. Na Przełęczy między Kopami dopada nas burza i ulewa. Prawie biegiem kierujemy się w dół. No nie jest za ciekawie. Woda płynęła po szlaku strumieniem, buty przemokły, wszędzie błoto… ale idziemy dalej. Na szczęście wszystko szybko mija. Można wolniej zacząć schodzić. Już w samych Kuźnicach dopada nas kolejny deszcz, ale na nas już czeka bus, do którego wsiadamy i jedziemy do centrum Zakopanego.

, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
Czarny Staw Gąsienicowy, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
, Lucy i Tom
Avatar użytkownika Lucy i Tom
Lucy i Tom
Komentarze 6
2014-08-14
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
17 sierpień 2014 20:09

Super wędrowanie, widoki śliczne
 

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
15 sierpień 2014 12:55

cudowna gorska  podróż  , doskonale mi znane miejsca .

na tej samej przeleczy jakis czss temu dorwal nas  HALNY  . 

  szlismy w tempie-   metr do przodu, 2 metry do tylu  .

 

nie lubie tych tlumow  wgorach w  szpilkach , adidaskach itp.  kiedys tego niebylo !!!

 

gorolskie pozdrowienia  Karol

Ostatnio edytowany: 2014-08-15 12:57

Avatar użytkownika Lucy i Tom
Lucy i Tom
15 sierpień 2014 08:30

[cytuj autor='A Maciej']Ciekawe jak różne można mieć odczucia co do miejsc, Murowaniec w sezonie jest dla mnie jednym z bardziej hotelowych, jak i najbardziej zatłoczonych schronisk w Tatrach (obok Morskiego Oka), w którym teraz trudno o klimat. Chociaż klimat to ludzie... Sporo się włuczyłem po Tatrach, a świstaka nigdy nie widziałem (mimo że wielokrotnie słyszałem), pięknie zapozowały pozdrawiam   [/cytuj]

Muszę przyznać, że poza sezonem byłam tam wielokrotnie  i niestety ale schronisko oblegane było przez turystów, głównie wycieczki zorganizowane. 

A co do świstaków to gdyby nie turyści co szli przed nami to byśmy przeszli nawet nie wiedząć co się kryje w skałach. 

Avatar użytkownika marian
marian
15 sierpień 2014 00:54

Pięknie tam.

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
14 sierpień 2014 21:14

Pięknie, nawet kawałek tej samej trasy niedawno przeszedłem,

widoki z Kasprowego i uroda Hali Gąsienicowej, otoczenie Czarnego Stawu Gąsienicowego - warte zobaczenia.

Ciekawe jak różne można mieć odczucia co do miejsc, Murowaniec w sezonie jest dla mnie jednym z bardziej hotelowych, jak i najbardziej zatłoczonych schronisk w Tatrach (obok Morskiego Oka), w którym teraz trudno o klimat. Chociaż klimat to ludzie...

Sporo się włuczyłem po Tatrach, a świstaka nigdy nie widziałem (mimo że wielokrotnie słyszałem), pięknie zapozowały

pozdrawiam

 

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
14 sierpień 2014 19:54

Cudnie, kilka lat temu taką samą trasę pokonywaliśmy 🙂 Tylko co do zwierzątek nie mieliśmy szczęścia, super 🙂

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024