II cz. Zakopane - miasto 2013

, Magdalena
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Pozostałe dni w Zakopanem upłynęły pod znakiem deszczu i zwiedzania. I tak udało nam się zwiedzić Muzeum Tatrzańskie, kilka kościołów wraz ze słynną kaplicą na Jaszczurówce. Pierwszego dnia w drodze na Nosal udało się nam przyuważyć kilka ładnych drewnianych budynków, jeden z kościołów – Świętego Krzyża, który poznałam już dużo wcześniej (zdjęcia z wnętrza są w mojej wycieczce z Sylwestrowych Tatr) oraz wielką atrakcję dla dużej części turystów skocznię narciarską. W tym dniu też w drodze powrotnej przy końcu Krupówek spostrzegliśmy restaurację Zośkę i jak się później okazało naprawdę warto pójść tam na danie dnia. By odpocząć po dwudniowym wędrowaniu mimo nie złej pogody wybraliśmy się pozwiedzać muzea. Na pierwszy ogień trafiliśmy do Willi Atma, mijając po drodze pomnik Grunwaldu oraz ciekawe rysunki na tyłach kina. Sama Willa to pamiątka po Karolu Szymanowskim – wielkim polskim kompozytorze (Atma, według sanskrytu znaczy dusza). Przyjemne wnętrza oraz ciekawe budownictwo. W dodatku jest to jedyne muzeum biograficzne tej osobistości, tym bardziej będąc tam nie można go pominąć. Kolejna na naszej drodze wyrasta Willa Koliba, tym razem spotykamy się tam z pierwocinami stylu zakopiańskiego stworzonego przez Stanisława Witkiewicza (jest to pierwszy taki budynek). Willa stała się siedzibą muzeum stylu zakopiańskiego, obecnie to jeden z oddziałów Muzeum Tatrzańskiego. Wnętrza zostały zaaranżowane między innymi przez Władysława Hasiora, kontrowersyjnego artystę – konceptualistę, którego oddzielne muzeum również odwiedziliśmy. Wracając do Koliby to piękny budynek, a w jego wnętrzu zaaferował nas piec kaflowy z którego ‘szczytu’ wygląda na nas misiek 😉 odwiedzamy też kościół i cmentarz na Pęksowym Brzyzku (więcej zdjęć tego miejsca w wycieczce: po tatrzańskich szczytach i nie tylko). Odwiedzamy również kościół świętej rodziny przy Krupówkach. Idąc dalej wyznaczonym wcześniej szlakiem trafiamy na główny budynek Muzeum Tatrzańskiego. Tam spotykamy się z tatrzańską przyrodą, historią oraz geologią, przy tym możemy pooglądać ceramikę. Jeśli mowa o przyrodzie, możemy tu spotkać wszystkie zwierzęta, które żyją w tej okolicy. Jest to wystawa o tyle nietypowa, że mało spotykamy się z wypchanym pstrągiem, jeżykiem, czy kozicami. Ciekawe przedstawienie tematu, choć dość przykre. Zaraz potem czeka nas zupełne oderwanie się od dotychczasowym tematów i wejście w inny świat właściwy tylko temu artyście – Władysławowi Hasiorowi (polski artysta konceptualista jak już wyżej wspomniałam), bardzo kontrowersyjny, ze względu na poruszane tematy i sposoby ich przedstawiania. Krytyczny, ironiczny, przerażający, obrzydzający, ale też wiele przekazujący. Takimi epitetami należałoby określić jego sposoby na wyrażanie się. Nie polecam dzieciom :] do tego towarzyszy nam otoczka odpowiedniego światła, muzyki oraz lustra lustra lustra na ścianie, na podłodze, co potęguje niepokój i Gość III, kryjący się na piętrze za rogiem =] Aranżacja godna uznania. Innego dnia tym razem już w towarzystwie ulewy wybraliśmy się do kaplicy na Jaszczurówce – słynnego przykładu stylu zakopiańskiego, znów autorstwa Witkiewicza, naprawdę dzieło sztuki, z dala wygląda jak słynne budyneczki z zapałek, których budowanie uzależniło niejednego majsterkowicza (w tym mojego tatę 😉 podobne wrażenie sprawia wnętrze budowli, w dodatku surowe piękne drewniane ciekawie kontrastuje z kolorowymi witrażami po bokach ażurowego ołtarza głównego. W drodze powrotnej wypatrzyliśmy drewniany kościół św. Antoniego ładnie wkomponowany w otaczającą go zieleń. Dalej trafiamy na kolejny oddział muzealny – tym razem miejsce pamięci Chałubińskiego, wewnątrz niezbyt atrakcyjne korytarze i klatka, ale za to ładny taras, fajny niedźwiedź na półpiętrze 😉 i trochę historii tatrzańskich wspinaczek z ciekawymi zdjęciami i filmikiem. Mimo deszczu włócząc się dalej trafiamy na Willę pod Jedlami, gdzie wstępu nie ma. Kolejny budynek zaprojektowany przez Witkiewicza oraz na Witkiewiczówkę zaprojektowaną przez Jana Witkiewicza Koszyca w stylu zakopiańskim, którą zamieszkiwał syn Witkiewicza tak samo nazywający się malarz o pseudonimie ‘Witkacy’. Zapuszczamy się w jakieś boczne uliczki znajdujemy mały kościółek raczej mało atrakcyjny…. W drodze powrotnej wchodzimy jeszcze do Galerii Sztuki XX wieku w Willi Oksza, kolejny oddział Muzeum Tatrzańskiego, gdzie możemy podziwiać płaskorzeźbę ołtarza wykonanego przez Jana Szczepkowskiego oraz wystawę zdjęć tatrzańskich. Innego dnia, kiedy to deszcze stał się tak nachalny, że nie było mowy o jakimkolwiek nawet spacerze, wyszliśmy tylko obejrzeć kościół Miłosierdzia obok nas, w którego wnętrzu zaciekawiła nas jednokolorowa droga krzyżowa w formie płaskorzeźbionych pasów wzdłuż ścian, dlatego warto o nim wspomnieć. Nadszedł dzień wyjazdu. Odwiedziliśmy wcześniej spotkaną ‘Zośkę’, by przed drogą porządnie się posilić: wielki dwudaniowy obiad, przeze mnie ledwie zjedzony i w dodatku tylko za 12 zł., a naprawdę pyszny z miłą obsługą, przyjemnym wnętrzem i możliwością wyboru, co nie zawsze jest możliwe przy tego typu ofertach. Ja zamówiłam zapiekane ziemniaczki z polędwiczkami w ciecie kokosowym i półmiskiem surówek – trzy rodzaje, a poprzedziła to wielka micha zupki jarzynowej, chłopak natomiast pałaszował kotleta schabowego typu soute, czyli bez panierki z boczkiem i oscypkiem. Mniam =) w drodze przez Krupówki spotkaliśmy ciekawe pana ostatnie zdjęcie na balkonie, widok uwieczniony i na PKS :[ ale jeszcze tam wrócimy.

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
kościół świętego Krzyża, Magdalena
, Magdalena
Kuźnice, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
Prometeusz rozstrzelany - Pomnik ofiarom zbrodni hitlerowskiej, Magdalena
, Magdalena
pomnik Chałubińskiego, Magdalena
, Magdalena
Zośka - cafe lunch bar, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
pomnik Grunwaldu, Magdalena
na tyłąch kina, Magdalena
, Magdalena
willa Atma, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
willa Koliba, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
cmentarz na Pęksowym Brzyzku, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
kościół Świętej Rodziny, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
Avatar użytkownika Magdalena
Magdalena
Komentarze 2
2013-07-08
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
05 lipiec 2014 22:22

Osobiście unikam Zakopanego raczej, nie mój klimat,

ale nie można odmówić miastu - prawdziwa Stolica Tatr, są fajne miejsca i regionalne zabytki

pozdrawiam

Avatar użytkownika marian
marian
01 lipiec 2014 15:39

Bąrdzo ładnie tam.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024