Majówka zaplanowana ,byle tylko pogoda dopisała. Pierwszy dzień planujemy wędrówke po górach.Do Szklarskiej Poręby dojeżdzamy po godzinie siódmej.W biurze turystycznym wykupujemy wycieczkę na piątek do Szwajczari Saksońskiej a na sobote do Pragi.Meldujemy się w pensjonacie i szybciutko udajemy się pod wyciąg na Szrenice.Pare fotek przy schronisku i Końsich Łbach.Dookoła przepiękne widoki. Dalej czerwonym szlakiem wędrujemy na Śnieżne Kotły.Mijamy Trzy Świnki ,Twarożnik i Łabski Szczyt.Po drodze trochę straszy deszczyk ale pragnienie dotarcia do Śnieżnych Kotłów jest silniejsze.Widoki które tam zobaczyliśmy są poprostu cudne. Coś pięknego .Nasyczeni panoramą udajemy się zółtym szlakiem do wodospadu Łaskiego po stronie czeskiej.Już z daleka widzimy wielką budowlę Labską boude. Schodzimy do wodospadu Łabskiego.Cudne widoki i ten szum wody .,Następnym celem wędrówki jest wodospad Pancavski.,który jest najwyższym wodospadem Karkonoszy oraz Czech..Wracamy czerwonym szlakiem.Mijamy Żródło Łaby,,które o dziwo zasypane było śniegiem.Pogoda zaczyna się pogarszać.Niestety zjeżdzamy już w deszczu. Zmoknięci ale zadowoleni idziemy do pensjonatu.









































