Święta super, ale kto wymyslił że trzeba najpierw się naszykować tyle że całe wojsko by się najadło i padać ze zmęczenia, ledwo powłóczyć nogami, a potem siedzieć i zjadać to wszystko, aż do bólu brzucha. Więc żeby uniknąć tego wszytkiego ale i też, żeby zadowolić mamuśkę która upiekła przepyszną kaczkę z jabłkami, ustalamy że objadamy się w niedziele a w poniedziałek żeby się paliło i waliło jedziemy połazić. Jak ustalone tak zrobine. Kaczka zjedzona, dobrze że kostki się ostały ha ha ha. W poniedziałek pogoda zapowiada się pięknie, pomimo tego że straszą ulewami i burzami. U nas słoneczko zagląda od rana w okna, więc zjadamy śniadanko, małe coby smaku kaczki nie zapomnieć🙂 pakujemy plecak w którym nie mogło zabraknąć babki świątecznej i jedziemy sobie do Szklarskiej Poręby. Plany są wielkie, ale jak to z palanami bywa czas szybko jej zweryfikował bo niestety Szklarska przywitała nas deszczem i wiatrem, a my z tej racji że u nas słoneczko świeciło nie za bardzo zaopatrzyliśmy się w kurtki. Tylko córcia miała. Dobrze że przezornie jakąś awaryjną mam zawsze w aucie.
Ale co tam pogoda, nie zraża nas to kropidełko wkońcu Śmigusa Dyngusa mieliśmy i to było jedyne w tym dniu lanie wody🙂. Auto zostawiamy na parkingu obok stacji PKP Szklarska Górna, i tu wspinamy się na pierwszy punkt na naszej trasie na Białe Skały. Znajdują się one przy czerwonym szlaku który prowadzi na Wysoki Kamień. Można z nich podziwiać panoramę miasta, są łatwe do zdobycia, więc nadają się nawet na wyprawe z małymi dziećmi. Ludzi nie za dużo się kreciło, więc mogliśmy spokojnie podziwiać widoczki. Z tego miejsca wyruszamy drogą jak na Jakuszyce lub jak kto woli na Wodospad Kamieńczyk, żeby zobaczyć Krzywe Baszty i Krzucze Skały.

Krzywe Baszty znajdują się po lewej stronie drogi i wyglądają jakby ktoś poukładał duże klocki lego. Jest to granitowa grupa skałek o wysokości 18 m i świetnie nadaje się na wspinaczkę. Znajduje się ru niewielka jaskinia, która powstała w wyniku eksploatacji złóż pegmatytów. Po prawej stronie za rzeką znajdują się Krucze Skały. Tworzą je dwie baszty o wysokości do 30m. Działa tu Szkółka Górska która dla chętnych i odważnych oferuje pare atrakcji, można przejść po ruchomych mostkach, zjechać po linie nad rzeką, a dla mniej odważnych (czyli dla mnie🙂) pozostaje panorama. Nie możn do skałek dostać się przez rzeczkę, byłoby bliżej i szybciej, ale niestety trzeba iść do okoła, przez most nad rzeką Kamienna, potem przy parkingu kierujemy się w prawo drogą, idąc prosto dojdziemy do Wodospadu Kamieńczyk.
Przejście całej trasy na spokojnie zajeło nam trochę więcej jak 2 godzinki. Mieliśmy jeszcze w planie inne atrakcje, ale deszczu już nam nie odpuścił i lał na nas, jakby chciał nadrobić starcony czas, nie oszczedzał nikogo, ale to pewnie dlatego że brakowało w tym roku polewającej młodzieży. Albo wzięli sobie do serca rady starszych ( w co szczerze wątpie), albo wystraszyły ich zapowiedziane kary i mandaty, oraz o dziwo bardzo czesto przejeżdżające patrole. Kto by pomyslał, że aż tyle ich jest, bo tak na co dzień żadko ich widać.










































