Ustroń-Równica-Orłowa-Nowa Osada I-Wisła Głębce-Stożek Wielki

Początek naszej wędrówki i GSB, DoRi
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

W wędrówce towarzyszyła mi Edyta z którą poznałyśmy się w Bieszczadach, a z kolei z nią przybył Marek z którym Edyta poznała się na trasie górskiej w Gorcach 🙂 Co ciekawe, tak jak ja- Marek planuje przejscie GSB w sierpniu i wyszło na to, że przyjdzie nam razem zmierzyć się z tym szlakiem 🙂 Znajomości górskie jak widzicie bywają całkiem niespodziewane, trwałe i owocują wspaniałymi chwilami na szlaku, o czym przekonałam się i tym razem podczas zdobywania kolejnych szczytów do swojej kolekcji. Na S69 w stronę Ochodzitej nie mogłam się oprzeć przed cudnym wschodem Słońca, więc zatrzymałam się na chwilkę uwiecznić ten piękny obrazek jaki ukazał się moim oczom.

W sobotę spotkaliśmy się wszyscy w Ustroniu o godzinie 7:15 i po odnalezieniu początku szlaku czerwonego- rozpoczynającego również Główny Szlak Beskidzki ruszyliśmy na Równicę (855 m) o 7:45. Początkowy odcinek biegnie wzdłuż zabudowań, po czym skręca już na tereny leśne i stopniowo rozpoczyna się przewyższenie które tutaj sięga około 500 m na rozgrzewkę nie ma co naprawdę pokaźna stromizna. Przy schronisku robimy godzinny postój na śniadanie i pojenie i ruszamy w górę kierując się szlakiem niebieskim na Beskidek (700 m), a później na Przełęcz Beskidek (665 m). Po prawej stronie rozciągają się sielskie widoki na Beskid Śląski i Ustroń, który pozostawiliśmy już w dole. W drodze na Orłową (813 m) ku naszemu zaskoczeniu napotykamy żmiję zygzakowatą, która wylegiwała się w nasłonecznionym miejscu obok szlaku, chyba troszkę za wcześniej na taki relaks, ale cóż-w tym roku pogoda płata różne figle, a fauna i flora ni jak nie umie się do tych zmian nastroju dopasować. Towarzyszy nam piękna, wiosenna aura i znakomite humory, a że widoki rozciągające się z tego cichego zakątka zachęcają do posiedzenia i wsłuchania się w ciszę-kuszą i nas-więc zarządzamy kolejny postój 🙂 Wędrując w stronę Trzech Kopcy Wiślańskich (810 m) po drodze przechodzimy przez Świniarkę (705 m) oraz Zakrzasek (663 m) nie napotykając niestety na żadne schronisko czy też bacówkę. Chociaż mijamy jedną „Złoty Bażant”, ale raczej jest już nieczynna bądź otwarta sezonowo. Dzięki dobrej widoczności widzimy z daleka przekaźnik charakterystyczny dla naszego Skrzycznego, dalej Magurkę Wiślańską oraz Baranią Górę. Rzut beretem mogłoby się wydawać do moich rodzinnych stron 🙂 Na Trzech Kopcach robimy krótką przerwę i w sumie nie potrzebnie, bo nieco dalej kierując się na Smerekowiec (835 m) szlakiem żółtym napotykamy przewspaniałą Telesforówkę, która zachęca swoim klimatem do urządzenia przerwy w wędrówce. Tak też zrobiliśmy-pierwszy z jakim się spotkałam- nietypowy obiekt na szlaku górskim przyprawił nas o jeszcze lepsze humory począwszy od patelni w którą trzeba walnąć trzy razy, aby wezwać właściciela, po garbusa umieszczonego obok wejścia do Telesforówki. Stąd mamy panoramę na Brenną i okalające je szczyty. Towarzystwo również w wyśmienitych humorach skore do rozmów umilają nam tą chwilę odpoczynku. Co dobre, szybko się kończy, a czas nas niestety naglił bo do przejścia było jeszcze sporo tego dnia. Żółtym szlakiem z Telesforówki kierujemy się na Smerekowiec, po czym zielonym odbijamy na Czupel z którego w każdą stronę rozpościera się cudowna panorama na okoliczne Beskidy. Jest tak cudownie, że znowu robimy godzinny postój na złoty trunek i na chwilę opalania. Czas mija błogo i spokojnie. Zejście zagradzają wiatrołomy, ale dajemy sobie radę i kierujemy się już do Nowej Osady I z której po zjedzeniu przepysznych pierogów w hotelu Polonia, przychodzi nam szukać dalszego ciągu szlaku zielonego, który przeprowadzi nas do Wisły Głębce. Jednakże zanim tam docieramy mamy lekki problem z orientacją i nie wiemy zbytnio, gdzie się kierować czy w lewo czy prosto przez opadające ku Wiśle pola. Wybieramy opcję drugą, pomijając fakt, że tego samego dnia mieliśmy się udać na Przełęcz Kubalonkę, a stamtąd kierując się szlakiem czerwonym mieliśmy dotrzeć na Wielki Stożek (978 m). Skróciliśmy jednak trasę o 5 km i podjęliśmy się wędrowania szlakiem zielonym. Na rozstaju dróg obserwujemy zachodzące Słońce nad szczytami, którymi będziemy wędrować jutro i szukamy wzrokiem Wielkiego Stożka na którym mamy mieć nocleg. W Wiśle szybko odnajdujemy interesujący nas kierunek i odbijamy na Łabajów, gdzie prowadzi niestety asfaltówka do ostatniego parkingu. Tutaj wśród lasów, szmeru potoku wędrujemy nasłuchując ostatnich treli ptaków. Przechodzimy również pod olbrzymim mostem kolejowym, który został wybudowany w latach 1931-1933 o długości 25 metrów i wysokości 122m. Stając pod nim i rozmawiając zewsząd rozlega się echo, co po wschodzie Słońca czyni atmosferę trochę nie swoją 🙂 W końcu po ostatnim przystanku PKS po kilkunastu metrach odbijamy na drogę ułożoną z płyt i kierujemy się na ostatni etap do Wielkiego Stożka. Czołówki są nam zbędne, gdyż tego wieczoru Księżyc nas prowadzi do celu. Wielki Stożek tak jak i poranna Równica jest ciężka do zdobycia. Przewyższenie sięga tutaj około 400 m, a dodatkowo po całym dniu wędrówki jest to dodatkowy wysiłek. O 22:00 meldujemy się w schronisku…właścicielka wita nas miło i czekała cierpliwie na nasze przybycie tak jak ją poinformowaliśmy parę godzin wcześniej. Wchodząc czuje się tu prawdziwy klimat odległych lat. Schronisko z 1920 roku jest wspaniale zadbane i widać, że prowadzone dobrą ręką. Zakochałam się w tym cudnym miejscu. Pokoik również bardzo przytulny. Całe schronisko zasługuje na najwyższy stopień pochwały-na pewno chętnie tutaj wrócę.

Wiatrołomy przy zejściu z Czupla, DoRi
Wiatrołomy przy zejściu z Czupla, DoRi

Naszym rozmowom nie było końca tego wieczoru. Jednakże strudzeni po całym dniu wędrówki i 27 km drogi, w końcu odpuściliśmy w okolicach 1 nad ranem 🙂 żeby rano znowu ruszyć na górski szlak.

Podejście pod Równicę, DoRi
Podejście pod Równicę, DoRi

Link do trasy:

http://www.planetagor.pl/places/application/TrialPage.php?ID=5620

Zejście zielonym szlakiem do Nowej Osady I, DoRi
Podejście pod Równicę, DoRi
W stronę Wisły-Głębce, DoRi
Schronisko na Równicy, DoRi
Przy zachodzie Słońca na rozstaju dróg, DoRi
Szlak niebieski na Orłową, DoRi
Zachód Słońca w Beskidzie Śląskim, DoRi
Szlak niebieski na Orłową, DoRi
Pełnia nad Nową Osadą I, DoRi
Widok na Skrzyczne i Baranią Górę, DoRi
Widok na Beskid Żywiecki, DoRi
Panorama spod bacówki Złoty Bażant, DoRi
Panorama z Trzech Kopcy Wiślańskich, DoRi
Telesforówka, DoRi
Obsługa patelni :), DoRi
Instrukcji cd :), DoRi
, DoRi
Widoki z Czupla, DoRi
Wschód Słońca w okolicach Ochodzitej, DoRi
Widoki z Czupla, DoRi
Wschód Słońca w okolicach Ochodzitej, DoRi
Widoki z Czupla, DoRi
Avatar użytkownika DoRi
DoRi
Komentarze 8
2014-04-12
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika DoRi
DoRi
15 kwiecień 2014 14:29

Mały Szlak Beskidzki 29.04-2.05 🙂 Świętokrzyski jak się nie rozchoruje to w ostatni weekend kwietnia 🙂Sudecki na zimę chyba zostawię, a GSB w sierpniu 🙂 O ile zdrowie da Tadku 🙂 Pozdrawiam

Avatar użytkownika Tadeusz Walkowicz
Tadeusz Walkowicz
15 kwiecień 2014 11:41

Witam Węgierską Górkę i Dori, zmowu zmajome krajobrazy. Piszesz o planach, a gdzie GSzŚ. Ja zaliczyłem Szlak Jury Wieluńskiej, czerwiec to Mały Szlak Beskidzki, a sierpień GSzSud. Oczywiście oba szlaki samotnie z plecakiem.

Ostatnio edytowany: 2014-04-15 11:42

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
15 kwiecień 2014 08:21

Piękne miejsca,

pozdrawiam

P.S. ja chcę w góry.........

Avatar użytkownika DoRi
DoRi
14 kwiecień 2014 22:10

To był długi i ciężki dzień, ale same pozytywne wspomnienia zachowane 🙂 Z kolegą z wyprawy zamierzam przejść GSB-a powiem, ze doświadczonym turystom jest bardziej niż ja i to mnie cieszy 🙂 Trasa super polecam wszystkim tę część Beskidu Śląskiego 🙂 A na Orłową wybrałam się po przeczytaniu relacji jednego z użytkowników 🙂 Za to wielkie dzięki 🙂

Avatar użytkownika Krzysztof Dorota
Krzysztof Dorota
14 kwiecień 2014 21:01

No to teraz macie ekipę do wędrowania gratulacje.

Avatar użytkownika Ewelina
Ewelina
14 kwiecień 2014 19:48

Bradzo fajny szczegółowy opis dnia, a glaria rewelacyjna. Jak widać miłość do gór sprzyja przyjaźniom 🙂 Super.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
14 kwiecień 2014 19:21

I znów pięknie na szlaku gratuluję nowych znajomości 🙂 Trzymam kciuki za kolejne wyprawy

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
14 kwiecień 2014 18:31

Bardzo pięknie Dori opisałaś pierwszy dzień wyprawy. Bardzo fajna trasa, ja jedynie mogę pochwalić się przebyciem tej trasy z Ustronia przez Równicę, Orłową, Trzy Kopce Wiśl. do Wisły Uzdrowisko. Tak długiej wędrówki pozazdroszczę i serdecznie gratuluję. Widoki na zdjęciach bąba.

PS. Niejedne przyjaźnie w trakcie wędrówek się zawiązały i trwają po lata. Góry nie tylko dają nam piękne widoki jak widać ale również i piękne przyjaźnie

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024