Mimo, że początek marca był słoneczny , jednak górski-tatrzański mikroklimat nie pozwolił na całkowite roztopienie pozostałości śniegowych. Fakt, było go niewiele, lecz jednak był. Nawiązuję tu do wycieczki Eli pt "A jednak gdzieś jest”. I fakt śnieg jeszcze gdzie- niegdzie można było zobaczyć .
Warto dodać, że same Kuźnice położone są relatywnie wysoko. Jest to ponad 1000 m n.p.m, w tzw dolnej części Doliny Bystrej ; pomiędzy zboczami Nosala, Krokwi, Nieboraka.

Kuźnice to też dolna stacja kolejki na Kasprowy Wierch. Kolejki, która cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. I jak żartują okoliczni górale „w kolejce, do kolejki na Kasprowy trzeba sporo odstać ”. Racja ! Tam właściwie zawsze jeśli nie tłumy , to naprawdę sporo chętnych, na te niebywałą tatrzańska atrakcję!
My tym razem nie wybieramy się. Byliśmy jesienią 2012. Fakt, była wtedy okropna mgła i widoki nam nieco przysłaniała.

http://www.polskieszlaki.pl/wycieczki/relacja,5702,kasprowy-wierch----w-jesiennej-mgle.html
Inna rzecz, że o kuli nie bardzo nadaję się na te wyprawę .



Tuż przy dolnej stacji kolejki na Kasprowy ustawiono dawny wagonik, który kiedyś wjeżdżał na szczyt. Kolejka bowiem wybudowana została już przed II wojną światową , w 1936 roku. Natomiast w 2009 roku przeszła gruntowny remont . Wagoniki są nowe, bardziej przestronne , z większymi oknami, umożliwiającymi podziwianie tatrzańskich turni, dolin, stawów, które tak pięknie z kolejki widać.
Spacerujemy po Kuźnicach. Spacerujemy (?) to za dużo powiedziane, ja człapię o kuli… Zakopiańscy dorożkarze namawiają na przejażdżkę ; opowiadając , że o tej porze roku (początek marca) zawsze jeździli saniami. Teraz sanie stoją na parkingu obok dorożek. Nieużywane. Podobno, dorożkarze użyli je tylko 3 razy tej zimy. Ewenement , biorąc pod uwagę położenie Zakopanego a konkretnie Kuźnic .

Niedaleko parkingu busów i postoju dorożek ; podziwiamy foty na fajnej plenerowej wystawie dotyczącej historii Tatrzańskiego Parku Narodowego . Wystawa jest tuż obok dyrekcji TPN, mieszczącego się w pięknym sporym drewnianym budynku. Tak charakterystycznym dla budownictwa tego regionu.
Słonko świeci, jednak powietrze jest dość rześkie, ostre. Cieszę się, że mogliśmy w tym pięknym miejscu spędzić trochę czasu.































