W Ojcowie byłem ostatnio jesienią, kiedy wśród skał dominowały żółcie i czerwienie, jutro zaś powinniśmy spodziewać się dużo świeżej zieleni.
Ruszymy tradycyjnie z Placu Inwalidów (przy wejściu do Parku Krakowskiego). Zbiórka o godzinie 17:00. Z Krakowa wyjedziemy ulicą Łokietka w kierunku Giebułtowa i Prądnika Korzkiewskiego. Jadąc malowniczą doliną Prądnika dotrzemy do Ojcowa. Powrót planuję tą samą drogą, ponieważ jest najkrótsza i najprzyjemniejsza. Cała trasa liczy około 40 km, w większości spokojnymi drogami. Za Morgami jest odcinek przez las wąską, choć wyasfaltowaną ścieżką. Riksza się tam nie zmieści, ale nie powinno być problemu z przyczepkami dla dzieci. Jeśli dla kogoś dystans jest za duży, w drodze powrotnej w Giebułtowie może wsiąść w autobus nr 220, który kursuje co godzinę




