Babia Góra
Gdzie strzeliste jodły i dorodne buki,
Niedźwiedzie i sarny, rysie i borsuki
Pośród polan kwiecia, borowiny krzaków
Pośród szumu wiatrów i odgłosów ptaków
Tam gdzie gąszcz strumyków i rwących potoków
Można ją podziwiać, za dnia i o zmroku.
Jest trochę kapryśna, czasem figle płata
Pobawi się z krukiem, co nad szczytem lata
Dmuchnie w niego wiatrem, raz z dołu raz z góry
To oślepi słońcem, to go wepchnie w chmury
Ale wszystko w zabawie, bo znana jest z tego
Zawsze czyni dobro, a nie czyni złego.
Mieszka sobie w spokoju pod niebem wysoko
Przygląda się halom, lasom i obłokom
Wszyscy ją tu znają i szacunkiem darzą
O kolejnym spotkaniu przy rozstaniu marzą
Trwa tu od wieczności, czasem skryta w chmury
Beskidów Królowa świat ogląda z góry
Jakub Michalski

Na wyprawę na Babią Górę przymierzaliśmy się od dawna. Tym bardziej, że z okna pokoju przy dobrej pogodzie mamy widok na tą królową Beskidów ( czasem też na Tatry).

Szliśmy z Krowiarek szlakiem czerwonym a schodziliśmy niebieskim odwiedzając oczywiście schronisko w Markowych Szczawninach. Zdobywanie szczytu Babiej Góry wymaga cierpliwości. Kiedy wydawało się że już tuż tuż jest szczyt okazywało się że to kolejne wzniesienie, za którym jest kolejne itd. Za to widoki są piękne, kosodrzewina cudna a wiatr hula i hula. Tym razem byliśmy bez dzieci, więc musimy tam jeszcze wrócić i wejść akademicką percią.



















