Dzień z życia muzealnika (Zagroda Włościańska - Częstochowa)

, Magdalena
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Zagroda Włościańska jest jednym z obiektów, należących do Muzeum Częstochowskiego, przy ulicy 7 kamienic 4. Jest to Muzeum Kultury Ludowej Regionu Częstochowskiego. Nie jest to skansen, ponieważ pierwotnie niebyła ona miejscem mieszkalnym. Jest sztucznym wytworem stworzonym na potrzeby Wystawy Przemysłowo-Rolniczej, która odbywała się w 1909 roku w Częstochowie. Wtedy też powstały inne obiekty na terenie parku im. Stanisława Staszica: Muzeum Higieniczne - dziś Pawilon Wystawowy A z wystawami zmiennym (obecnie Wystawa Związku Łowieckiego oraz Delikatna niczym Kwiat Wiśni - kobieta w kulturze Japonii) oraz Muzeum Przemysłu Rolniczego - dziś Muzeum Etnograficzne (obecnie nieczynne). Kopalnia znajdująca się przy tym Muzeum, to replika Kopalni Rud Żelaza. Wszystkie obiekty możemy odwiedzić kupując jeden bilet.

Wracając do tematu Zagrody... Zamysł, mającego powstać kompleksu gospodarczego brzmiał:

, Magdalena
, Magdalena

"Projetkowana zagroda ma odpowiadać potrzebom włościanina polskiego, posiadacza 10 do 20-morgowego gospodarstwa. Prjektujący winien pomysł swój osnuć na właściwościach budownictwa naszego wiejskiego pewnej, dowolnie obranej dzielnicy kraju naszego (...). Na placu ok. 5600 m2 powierzchni mieścić się ma: dom mieszkalny, stodoła; stajnia z oborą, chlewem i kurnikiem, z pomieszczeniem z piekarnią - wszystko pod jednym dachem: spichlerz, szopa na narzędzia, drwalnia - wszystko pod jednym dachem; ustęp, studnia; ogrodzenie dla drobiu, przy kurniku; okólnik dla młodzieży (źrebaków i cieląt), podórze i sad". (Architekt 1909, z.1, s.18 - główne założenia konkursu)

Do realizacji projektów dopuszczono architektów warszawskich: Franciszka Lilipopa i Karola Jankowskiego.

, Magdalena
, Magdalena

Po zamknięciu wystawy zarządzało nią Częstochowskie Towarzystwo Rolnicze.

Doczasów obecnych zachował się tylko budynek mieszkalny, który po wojnie funkcjonował jako budynek zieleni parkowej oraz sklep z dewocjonaliami. Od 1998 roku zagroda jest własnością gminy Częstochowa w dyspozycji Muzeum Częstochowksiego. Od 2003 trwały tu prace konserwatorskie, zabezpieczające.

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena

W dniu 30 czerwca 2004 roku Zagroda została udostępniona do zwiedzania (wtedy - wraz z wystawą rzeźby ludowej z zasobów Działu Etnografii Muzeum Częstochowskiego).

W stosunku do stanu pierwotnego nastąpiły zmiany, a przede wszystkim zniszczenia, jednak mimo to zachowała się większość oryginalnych elementów stałego wyposażenia: stolarka drzwiowa i okienna oraz detale architektoniczne elewacji, przejawiają architektoniczne tendencje stylistyczne początku XX wieku.

, Magdalena
, Magdalena

Jedno z pomieszczeń jeszcze w niedalekiej przeszłości prezentowało ciekawe i dość efektowne rękodzieło koziegłowskie, czyli ozdoby i przedmioty użytkowe (maty, makaty, grzebieniarki) wykonane z wiórów osikowych, farbowanych na różne kolory splatane/klejone.

Obecna wystawa, to imitacja chaty włościanina połączona z wystawą: W domu tkaczki. W pierwszej sali widzimy przedmioty codziennego użytku znane i mnie samej, typu maselnica, atrapa pieca z nieckami do wyrobu ciasta chlebowego oraz łopatą. Wzrok przyciągają żeliwne żelazka – potężne machiny uruchamiane siłą węglową lub żelazną. Czyli jednym słowem chodzi o żelazko na rozżarzony węgiel bądź żelazną sztabkę, tzw. duszę. Niewątpliwą ozdobą pomieszczenia jest duża skrzynia ze wzorami krakowskimi, tzw. skrzynia wianna, w której zbierano, co miano, gdy rodziła się córka, na przyszłe życie już w stanie zamężnym. Pod sufitem wisi okazały pająk, jednak nie jest on nikomu straszny 😉 Pająk wykonany jest z bibuły, papieru oraz słomy i jest niczym innym jak naszą tradycyjną polską choinką (nazywaną i wyglądającą z pewnością różnie w różnych regionach Polski). Wieszano go na Boże Narodzenie i miał spełniać dodatkową funkcję odciągania uroków i złych mocy (dlatego też był kolorowy). Na środku stół z białym lnianym obrusem i miską na stole. Miska jest jedna nie przez przypadek. Jak większość z nas dobrze wie, niegdyś na wsiach służyła ona wszystkim. Jedynie łyżkę miał każdy swoją. W kącie stoi pięknie zdobiona stara maszyna oraz pokazany tradycyjny oryginalny strój ludowy regionu. Panie nosiły gorset, pod nim białą koszulą. To przykrywały kaftanem (tutaj fabryczny). Do gorsetu w komplecie był burok, czyli spódnica (pasiak). Burok okrywano dodatkową warstwą zapaski: białej lnianej latem lub wełnianej zimą. Wszystko to okrywano wełnianą zapaską naramienną dłuższą bądź krótszą żeby to cieplej babinie było. Patrząc na taki obrazek jedyny wniosek brzmi: babina ta lekko w życiu nie miała 😉 gdy obejrzy się resztę wystawy wniosek ten jest tym bardziej trafny.

, Magdalena
, Magdalena

Mówiąc o stroju regionu częstochowskiego trzeba mieć na uwadze wpływy jakim Częstochowa ulegała w swej bogatej historii. Idąc tropem książek można wyczytać, że teren ten, to południowa granica wpływów mazowszańskich. Inne wpływy (widoczne w elemencie zapaski naramiennej), to wpływy kieleckie, jako że miasto w pewnym momencie należało do tegoż województwa (m.in. żywe kolory). Kolory ciemne przeplatane cienkimi paskami, to domena okolicznych wsi (np. Mstów).

Zazdrostki w oknach ocieplają nastrój wnętrza – tutaj wykonane współcześnie z bibułki na wzór wycinanek. Nastroju dodają również okiennice i ganek z ławkami od frontu.

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena

Białe ściany sal niekoniecznie muszą świadczyć o braku innej farby 😉 to tradycyjny kolor ścian chat, zwłaszcza, że pokrywało je wapno, które miało wygryźć zarazki, a biel dodatkowo sprawiała wrażenie jaśniejszego wnętrza.

Przy wejściu kropielniczka, naprzeciw krzyż, wokół obrazki świętych, a wszystko po to by uświęcić miejsce, a więc i domowników.

, Magdalena
, Magdalena

Obecne lampy i płytki na podłodze to rzecz jasna tylko potrzeby wystawowe. Zamiast płytek używano drewnianych desek lub glinianej polepy.

Miejsce to jest idealne do zajęć dydaktycznych. Jakie zdziwienie wywołuje fakt, że to wszystko było wyrabiane ręcznie. Na podstawie wystawy można zwrócić uwagę na takie zawody jak: bednarstwo, garncarstwo, plecionkarstwo, kowalstwo, tkactwo, rękodzieło innego rodzaju, które już zanikają.

Zagroda Włościańska, Magdalena
Zagroda Włościańska, Magdalena

Dalsza część do dom tkaczki, który uzmysławia jak to wszystko się działo. Mamy tu narzędzia tortur, od których wszystko się zaczynało. Po zasianiu zerwaniu ususzeniu, wymoczeniu, znów wysuszeniu, wymuceniu, len szedł pod miecz najpierw pojedynczy potem podwójny 😉 czyli: gniotło się go na prezentowanej międlicy, potem cierlicy, a to po to, by oddzielić zdrewniałe części od włókien. Potem włókna szły do fryzjera, gdzie czesano je na specjalnych szczotach zgrzebnych i pacześnych. Po tym zabiegu stawały się gładkie i delikatne 😉

Przechowywano je na strychu i wyciągano przed przystąpieniem do tkania, czyli zazwyczaj zimą, wyciągano wtedy cały warsztat tkacki, który był składany, gdyż zajmował zbyt wiele miejsca w ciasnej chacie. Z włókien robiono kądziel zawijaną na krężołku (całość to przęślica), który był częścią kołowrotka (pierwotnego wrzeciona z przęślicą). Tak tkano nici. Splątanie ich było niewskazane, dlatego też przydawało się motowidło. Gdy już namotano ile się dało zdejmowano motek i gotowano w garze w gorącej wodzie z mąką. By w dalszym czasie zapobiegać plątaniu rozwijano je na zwijadle, które kręcąc się pozwalało zwijać kłębki. Kolejne urządzenie: snowadło, na którym za pomocą specjalnego grzebienia z otworami rozciągano nici tuż przed przystąpieniem do tkania. Sam warsztat tkacki (krosno) to: wał podawczy (podaje nici) i odbiorczy (odbiera gotowy materiał). Wał podaje nici, które przepuszcza się przez nicielnice (tutaj dwie), przepuszcza się je przez grzebień dla rozdzielenia nitek i przez tak gotową osnowę przeplatano czółenkiem (gigantyczna igła) nici wątku raz nad raz pod, co było możliwe za pomocą napędu nożnego. Babina siedząca na ławeczce miała dwa pedała do tego użytku. By nici przewlec przez nicielnice i grzebień konieczne było użycie Retki: grzebienia rozdzielającego nici na wąskie pasma.

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena

Teraz kolejne narzędzia tortur wchodzą do użytku: kijanki do wyklepywania (prania w rzece), a potem jeszcze dobrze wymaglować trzeba było. Ale najpierw wybielić to wszystko na łące poprzez moczenie i nasłonecznianie.

I tym szybkim sposobem doszliśmy do etapu gdy materiał mogliśmy wykorzystać do uszycia koszuli 😉

, Magdalena
, Magdalena

A film możliwy do obejrzenia na wystawie, wszystko to nam dobrze obrazuje.

Kolory tkanin, to w większości naturalne barwniki uzyskiwane z roślin (pokrzywa, bławatek, krokosz, mak, itp.)

, Magdalena
, Magdalena

Dodajmy, że wszystkie te czynności poza sianiem i sklepywaniem warsztatu tkackiego należały do kobiet !!!

W ostatniej sali jeszcze jedno urządzenie wzbudza zaskoczenie, mianowicie ręczny automat – bardziej współczesna pralka 😉 (która jest na zdjęciu).

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena

, Magdalena
, Magdalena

Inne obiekty, które można obejrzeć w ramach tego samego biletu, to:

- Muzeum Kopalni Rud Żelaza (replika) (park)

, Magdalena
, Magdalena

- Pawilon Wystawowy z wystawami zmiennymi (park)

- Galeria Dobrej SZtuki, d. Popówka (al. NMP 47)

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena

- Ratusz (al. NMP 45) - ze stałą wystawą historyczną - Dzieje Miasta Częstochowy

- Dom Poezji - Muzeum Haliny Poświatowskiej (Jasnogórska 23)

, Magdalena
, Magdalena

- Rezerwat Archeologiczny (Łukasińskiego 20) - z cmentarzyskiem in situ

- Pawilon Etnograficzny (park) - nieczynny

, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
Zagroda w Częstochowie, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
pralka, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
skrzynia wianna, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
Avatar użytkownika Magdalena
Magdalena
Komentarze 2
2013-04-05
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Magdalena
Magdalena
07 kwiecień 2013 18:45

Ze mną jak zwykle, przezimowałam swoje, teraz się budzę do życia z nowymi pomysłami 😉

Muzeum na pewno warto odwiedzić, a przy tym inne tego typu obiekty w Częstochowie, bo nie tylko to Muzeum funkcjonuje tutaj.

Pozdrawiam 🙂

 

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
07 kwiecień 2013 17:44

Magda dawno Cię nie było na PSz. Ciekawie i zachecająco opisujesz. Bardzo lubie zwiedzać wszelkie muzea , muszę się kiedyś wybrać do Muzeum Częstochowskiego. Zainteresowałaś mnie swoją opowieścią 🙂

pozdrawiam🙂

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024