Stacyjka w Głębcach i skocznia w Łabajowie-czyli Wisła w różnych odsłonach

, mokunka
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Wdrapując się wąziutką, krętą drogą- fakt asfaltową- lecz pokrytą dużą ilością śniegu, na końcowy odcinek „drogi żelaznej” czyli stację kolejową w Wisle –Głębcach miałam tylko jedno skojarzenie….piosenkę braci Golców pt „Góralskie tango”. Dla przypomnienia pierwsze słowa brzmią : „Maleńka stacyjka za miastem , chłód zawierucha i grad…”.

Prawie się zgadzało!

, mokunka
, mokunka

Po pierwsze - stacyjka maleńka , daleko za miastem to fakt niezaprzeczalny. Chłód- przy minus 20 stopniach, wiadomo samo przez się. Zawieruchy i gradu nie było ale wiał wiatr a perony pokrywały wielkie śniegowe zaspy. Stacyjka zamknięta na przysłowiowe cztery spusty. Powybijane szyby, kasy i poczekalni nie ma, w stojących na torach dwóch składach leniwie, niczym manekin porusza się pani z miotłą. Jedyny znak życia tu i teraz!

Ehhh... Pamiętam tę stację sprzed paru (parunastu) lat! Tętniła życiem, z pociągów wysypywały się niezliczone ilości turystów. Było minęło. Szkoda!

, mokunka
, mokunka

Schodzimy w dół, wędrujemy przez Wisłę –Kopydło do małego drewnianego kościółka ,położonego na skarpie. Jest to jeden z nielicznych kościołów katolickich na tym terenie. Większość mieszkańców, to bowiem ewangelicy. Kościółek jest śliczny, pokryty gontem. Niestety zamknięty.

Wędrujemy pod kolejowy wiadukt, jest monumentalny, wysoki, składajacy sie z wielu przęseł ; łączy dwa wierzchołki góry, nad ulicą i wąwozem. Niezmiennie , od lat 30-stych ubiegłego wieku.

, mokunka
, mokunka
, mokunka

Dalej skocznia narciarska na Łabajowie, puściuteńko. Jeden mały chłopiec z nartami. Biało i cicho. Mamy ochotę wzorem lat ubiegłych udać się na Stożek (fakt,że nie tak jak Stasiu wejść) lecz wjechać kolejką ale rezygnujemy. Za zimno i zaczyna się już szarówka.

Na ciepła herbatkę udajemy się do karczmy regionalnej w Wiśle - Kopydło .Pięknie owa Olimpia wgląda o zmroku i w śniegu. W środku stylizowane wnętrza i kominek. Tego nam było trzeba! Pijemy herbatkę i ogrzewamy się przy kominku.

, mokunka
, mokunka

Przed nami droga powrotna na kwaterę, jeszcze około 3 km, ale to już z górki -dosłownie i w przenośni. I tak nam minął kolejny dzień zimowego pobytu w Beskidach.

, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
Kościół w Wisle Kopydło, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
, mokunka
Avatar użytkownika mokunka
mokunka
Komentarze 10
2012-02-15
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
16 luty 2012 15:23

Mokunko zgadza się oba Dworce S-c Główny i ten w S-c Maczki (1850-1857 ,dawniej stacja graniczna koleji Warszawsko-Wiedeńskiej) są zabytkami, ale na liście zabytków Szlaku Zabytków Techniki woj.Śląskiego znajduje się tylko Dworzec Kolejowy S-c Główny. A jak już jesteśmy przy Dworcu S-C Maczki to niedaleko znajduje się fajny most kolejowy( zdj.wyprawie po Sosnowcu) oraz rozpoczyna się szlak żółty wzdłuż rz. Biała Przemsza szlak prowadzi aż do Sławkowa. Często przebywam tą trase na rowerku raz udaliśmy sie do Sławkowa autobusem z Dąbrowy Gór iwróciliśmy tą trasą pieszo.

Oj oceni ale szkoda ze to wszystko niszczeje.

Pozdrowionko

Ostatnio edytowany: 2012-02-16 15:26

Ostatnio edytowany: 2012-02-17 11:04

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
16 luty 2012 13:18

Oj Romku, tak to czasem bywa...a "nasz "dworzec PKP, nie ten Główny lecz  Sosnowiec-Maczki, kiedys stacja graniczna Galicji i Królewstwa Polskiego (czasy zaborów). Tak ważne historycznie miejsce! Bylam tam w czerwcu.Wszystko niszczeje, budynek ma zamurowane okna, dach i ściany w stanie ruiny.

Ojjj, oceni kiedys historia tych, którzy do tego doprowadzili !!!

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
16 luty 2012 13:10

[cytuj autor=' mokunka'] racja bardzo szkoda tej końcowej stacyjki w Głębcach, ehhh łza się w oku kręci, ruina , a biorąć pod uwagę nie tylko jej znaczenie lokalne ale walory architektoniczne, bardzo, bardzo szkoda. Miała swoj klimat... [/cytuj]

Macie rację  - żal że PKP ma w .....wiele fajnych, ciekawych dworców wogóle o nie nie dba nawet o te zabytkowe dworce np nasz Mokunki i mój Dworzec Gł w Sosnowcu dość ze wyremontowany (w 2002r)z kasy miasta ,a nie za pieniążki PKP, staranoim wielu osób dworzec wpisał sie na listę zabytków  Szlaku Zabytków Techniki woj Ślaskiego nie jest to zasugą dyrekcji PKP . To po nie dawnej kontroli i stwierdzeniu że obiekt dworca jest nie dostępny dla turystów (dzięki PKP) moze być najprawdobodobie w tym roku zdjęty z listy - coś UM ma z tym fantem zrobić  ale?  - na pocieszenie komisja w zamian chce wciągnąć na listę  szyb "Anna" po dawnej kopalni wiecej mozna wyczytać w prasie itp.

Mokunko gratuluję pojechałas faktycznie się zrelaksować na mrozie, inni by wybrali ciepło tryskające z kominka lub góry oglądali z hotelowego okna.

Pozdrowionko.

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
16 luty 2012 12:30

Adasiu i Stasiu, racja bardzo szkoda tej końcowej stacyjki w Głębcach, ehhh łza się w oku kręci, ruina , a biorąć pod uwagę nie tylko jej znaczenie lokalne ale walory architektoniczne, bardzo, bardzo szkoda. Miała swoj klimat...

Stasiu może pomyliłam z tym wchodzeniem twoim na Stożek od strony Łabajowa, ale biorąc pod uwagę ilosć twoich wypraw myslę, że moglam tego nie wiedzieć(?), hihihi, ty nasz forumowy człowieku gór!

Tojka i Danusiu, co do mrozoodporności to nie jest to tak do końca prawda; poprostu : w dni wolne ,w których mogłam wyjechać pogoda była prawie...syberyjska. Ubrań na sobie miałam tyle, ze ledwie kurtkę dopinałam hihihi, a kończyny moje dolne odziewalam w :rajstopy, getry, skarpety i spodnie, uffff-samo ubieranie czasu zajmowało sporo🙂 , dodam jeszcze, że okoliczne karczmy i knajpki zarobily, bo co jakiś czas wstępowaliśmy na kawkę lub herbatke -inaczej się nie dało! Bardzo sie cieszę, że mimo wszystko (czyli na przekór pogodzie) wyjechałam🙂))

Dzięki za za komentarze, pozdrawiam z zasypanego śnigiem Sosnowca🙂


15 luty 2012 22:19

Mokunko, małe sprostowanie, ja z Łabajowa na Stożek nie lubię wychodzić (schodzić tak!), więc zazwyczaj wyjeżdżam wyciągiem od kiedy tylko go uruchomili. Dreptać na Stożek mogę ze wszystkich stron, tylko nie z Łabajowa.

Dworzec w Głębcach to ostatnia stacja na tej linii. Były plany zrobienia tunelu pod Kubalonką, aby połączyć Wisłę ze Zwardoniem, ale wybuchła II Wojna Światowa i po planach. Ja dziwię się samorządom, że pozwalają na to, aby na ich terenach stacje dworce kolejowe popadały w ruinę. To przecież także wizytówka danej miejscowości.

Wycieczka piękna, też już w tym roku zahaczyłem o tamte miejsca, bo warto. Pozdrawiam

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
15 luty 2012 22:01

Czy Wisła Głębce to ostatnia stacja na szlaku kolejowym? Powinna tętnić życiem. Coraz ładniejsze pociągi KOleje Śląskie mają, a o dworcach zapominają. 

Ciepłe pozdrowienia dla Mrozoodpornych

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
15 luty 2012 21:46

Wiesz  Mokunko, Danusia ma rację, że jesteś mrozoodporna 🙂. Przy takiej temperaturze spory - bądź co bądź – spacer,  aż zazdraszczam tej  odporności na mróz. Ja przy -20 nie zdecydowałabym się na wycieczkę, cóż, taki ze mnie nie zimowy łazik 🙂))

Pięknie ofociłaś wiadukt i okolice.  Widzę, że taki zimowy wypad na urlop to świetna sprawa, dużo wędrówek w świeżym, mroźno-górskim powietrzu.

Piątak i pozdrowienia

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
15 luty 2012 20:15

Danusiu, gdzież tam mrozoodporna🙂  hhihi, wymarzłam okropnie , ale było fajnie i bardzo sie cieszę, że na parę dni zawitałam do Wsły🙂

Gabrysiu, śliczną jesienną fotkę wiaduktu wrzuciłas🙂 , wadukt malowniczy lecz niestety niszczeje i coraz mniej pociągów jeździ do stacji Głębce; bardzo szkoda!

pozdrawam🙂))

Avatar użytkownika Gabriela Jaworowska
Gabriela Jaworowska
15 luty 2012 17:59

Tak, relacja ciekawa... stacja w Wiśle G. nie ciekawa, jak z wszystkimi naszymi pięknymi zabytkowymi stacyjkami, jak tak dalej pójdzie to i piekny wiadukt nie remontowany będzie tylko wspomnieniem.

Wiele razy odwiedzałam tamte strony, no jeszcze w zimie nie ale wysyłam fotę z jesieni, która tam na szlakach jest piękna.

Serdecznie pozdrawiam i czekam na następne relacje🙂

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
15 luty 2012 14:52

Świetna relacja- opowiadanie mrozoodpornej Mokunki! Ładnie pokazujesz Głębce otulone w zimową kołderkę. Opuszczona stacja kolejowa Wisła Głębce  to taki prawie Dziki Zachód! Wiatr hula po budynku- istna stacja- widmo!

Szkoda tej stacji, ja też pamiętam ją w zupełnie innym wydaniu. Oblegana przez turystów, ciepła zadbana… smutno, że teraz popada w ruinę. Pozdrawiam cieplutko z zasypanego śniegiem miasta Tychy:-)

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024