Jurajskie listopadowe grzybobranie

trofeum !, Danuta
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

W niedzielę rano pogoda zachęcała do wyruszenia z domu. Wprawdzie bardzo kusił zarys pasma górskiego na horyzoncie, ale postanowiliśmy jechać w przeciwnym kierunku- na północ. Jura Krakowsko- Częstochowska to był nasz cel.

Chcieliśmy sprawdzić czy przekazywane nam historie o grzybobraniach nie są wyssane z palca.

, Danuta
, Danuta

Nie wierzyłam w opowieści że jesienne maślaki można zbierać nawet w listopadzie, ale powoli zaczynam zmieniać zdanie.

Najpierw drogą Nr 1 omijając Mysłowice- Sosnowiec- Siewierz. Nastepnie podążyliśmy w kierunku Myszkowa. Dalej Żarki i kierunek Złoty Potok. W pewnym momencie zjazd w lewo - drogowskaz pokazuje jak dojechać do Suliszowic.

nasze okazy, Danuta
nasze okazy, Danuta

Samochód zatrzymaliśmy na samym końcu wsi, zupełnie pod lasem.

Niebo błękitne nad nami, silny i chłodny wiatr, cisza, spokój, późno- jesienne kolory lasu- ruszyliśmy w drogę.

przed Złotym Potokiem skręcamy w lewo, Danuta
, Danuta
droga do Suliszowic, Danuta

Obcowanie z lasem, obserwacja zmian tam zachodzących, a wreszcie poszukiwanie i zbieranie grzybów w listopadzie- rzecz dla nas niebywała. Hm…

Nie będę się rozwodziła nad fenomenem grzybów w listopadzie - niech naukowcy główkują. Dla mnie ważne było bym oprócz doznań duchowych przyniosła coś do domu na obiad.

Suliszowice, Danuta
Suliszowice, Danuta

Generalnie w lasach jest sucho, i można chodzić bez kaloszy. A co najważniejsze- to nie żart, są grzyby w lesie. Podążając brzegiem zagajników i rzadkiego lasu zaczęliśmy nasze zbiory maślaków mrozoodpornych. Zbieraliśmy grzyby wzdłuż drogi, wypatrując je w wysokiej trawie.

I żeby wszystko było jasne - nie jest to moja fantazja, ale doświadczona w niedzielę rzeczywistość.

późno- jesienna roślinność, Danuta
późno- jesienna roślinność, Danuta

Tak, tak - pod koniec listopada w lesie rosną grzyby, a co najciekawsze - nadają się one do zbierania i zjedzenia.

Z logicznego punktu widzenia zdawać by się mogło, że to niemożliwe, żeby po fali zimna i przymrozków - jeszcze w lesie były jadalne grzyby. Przyroda jest jednak nieprzewidywalna; ona rządzi się swoimi prawami, które czasami z logiką nie mają nic wspólnego.

Jura jest urocza :-), Danuta
barwy jesieni, Danuta
, Danuta

Czy grzyby nadal rosną? Okazuje się że rosną.

No i pogoda dopisała.

, Danuta
, Danuta

Spacer po jesiennym lesie, obcowanie z przyrodą, a na dodatek wspaniałe zbiory- w postaci 5 litrowego wiaderka grzybów- są bezcenne. Chodziłam sobie po lesie. Różne rzeczy widziałam- grzybków nazbierałam… Oto dowód - znalezione w niedzielę (i zebrane do wiaderka) - grzybki. Pozdrawiam jesiennie. Darz… grzyb :-)

Suliszowicewieś w Polsce położona w województwie śląskim, w powiecie myszkowskim, w gminie Żarki.

znalezisko!, Danuta
znalezisko!, Danuta

W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa częstochowskiego.

Na szczycie wapiennej skały wznoszącej się samotnie na wschód od wsi znajdują się relikty jurajskiej warowni. Została wzniesiona prawdopodobnie pod koniec XIV wieku za panowania króla Kazimierza Wielkiego przez ówczesnego wójta suliszowieckiego. Stanowiła zapewne jeden z elementów tworzonej przez króla linii obronnej osłaniającej zachodnią granice królestwa przed wrogo nastawionymi książętami śląskimi.

Zamek składał się z dwóch części. Górna usytuowana na niewielkiej powierzchni skały otoczona była murem z łamanego kamienia o grubości dochodzącej do dwóch metrów. U jego podnóża od strony wschodniej zlokalizowany był zamek dolny. Na jego otoczonym wałem ziemnym i fosą dziedzińcu znajdowały się zapewne zabudowania gospodarcze.

Zupełny brak przekazów na temat tej królewskiej strażnicy może sugerować że była użytkowana przez niedługi okres czasu i szybko została opuszczona. Obecnie jedyną pozostałością po zamku jest około 20 metrowy fragment muru na szczycie wapiennej skały. Widoczne są również relikty umocnień ziemnych i fosy u jej podnóża.

, Danuta
, Danuta
, Danuta

W falisto - pagórkowatym krajobrazie Suliszowic dominują wzniesienia porośnięte lasami i malownicze ostańce skalne. Okolice piękne i ekologicznie nieskażone.

Gdzieniegdzie wtopione w wiejski krajobraz znajdują się zabytkowe drewniane chałupy, studnie i sporej wielkości żuraw.

Kierunek- Jura !, Danuta
Kierunek- Jura !, Danuta
mrozoodporne maślaki, Danuta
Jurajskie listopadowe grzybobranie, Danuta
, Danuta
, Danuta
owoce jałowca, Danuta
, Danuta
te owocki trafią do bigosu, Danuta
, Danuta
Avatar użytkownika Danuta
Danuta
Komentarze 9
2011-11-28
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
29 listopad 2011 18:38

Danusiu, kanie fakt nie małe ale ten maślak z Twoich  letnich zbiorów, tez solidny🙂 I tak sobie teraz myslę, że ty pojechalaś na grzyby a ja zwiedzać kopalnie Sztygarka...a może tez powinnam na grzyby? Natomiast kopalnie zostawić na dni z gorsza pogodą. haha , szkoda, ze wcześniej nie pomyślalam.

Jeszcze raz gratuluje zbiorów i pozdrawiam🙂))

Ostatnio edytowany: 2011-11-29 20:29

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
29 listopad 2011 18:17

Witajcie Kochani!

Zbieranie grzybów to prawdziwa przyjemność.Trudniej było z czyszczeniem, bo dosłownie oblepione były igliwiem i liściami. Dzień jest krótki i na miejscu nie bylo czasu na dokładne usunięcie "takich-różnych-przylepów". Dopiero po powrocie trzeba się było tym zająć.  I tu był mały problem- ja chciałam zamrozić na święta, a mąż głosował za zjedzeniem świeżych:-) W końcu doszliśmy do kompromisu.

Mokunko! Twoje kanie to prawdziwe giganty. Uwielbiam je, ale muszę na nie poczekać do przyszłego roku.

W załączeniu parę zdjęć z wakacyjnego grzybobrania. Mieliśmy sporo szczęścia bo trafilismy na niesamowity wysyp. Grzybów było bardzo dużo i niektóre z nich to były prawdziwe giganty!

Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy- Darz- grzyb :-)))

Ostatnio edytowany: 2011-11-29 18:17

Avatar użytkownika Krzysztof Dorota
Krzysztof Dorota
29 listopad 2011 17:25

My też grzybiarze ha ha pozdrawiamy 🙂))

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
29 listopad 2011 13:26

Ojj, dobre Adasiu, smakowite choc niezdrowe 🙂

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
29 listopad 2011 13:08

[cytuj autor=' mokunka'] Danusiu, ale mialaś zbiory. Śliczne maślaczki ale z obieraniem tej drobnicy to pewnie mialaś roboty. Mnie to najlepiej udaje sie zbierać kanie. Przynajmniej je trudno przeoczyc 🙂 pozdrawiam 🙂)) [/cytuj]

Kotleciki z kani, mniam.🙂

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
29 listopad 2011 12:32

Danusiu, ale mialaś zbiory. Śliczne maślaczki ale z obieraniem tej drobnicy to pewnie mialaś roboty. Mnie to najlepiej udaje sie zbierać kanie. Przynajmniej je trudno przeoczyc 🙂 pozdrawiam 🙂))


29 listopad 2011 11:13

Ale narobiłaś chęci, ślinka leci, a tu tylko fasolowa się gotuje. Ucieszyłaś mnie bradzo. Pozdrawiam.

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
29 listopad 2011 08:02

I ja stary grzybiarz. Myślę, ze to wyjatkowy rok, przez suchą jesień maślaczki zwlekały do końca i czekały na Ciebie. Bardzo milo popatrzyć na Twoje zbiory i jesienną Jurę.  

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
29 listopad 2011 07:44

No wiesz!  Ja jestem stara grzybiara, ale na maślaki w listopadzie to jeszcze nie chodziłam 🙂 I w dodatku z takim efektem!

Tylko pozazdrościć!

Pozdrawiam

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Suliszowice

Suliszowice

Suliszowice - ruiny zamku

Suliszowice- ostańce

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024