Szlak pod Śnieżką

, Marek Weber
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Przy hotelu „Mercure Skalny” w dzielnicy Karpacz – Wilcza Poręba zostawiamy nasz pojazd na parkingu i ruszamy na szlak. Idziemy szlakiem czerwonym, który początkowo przez kilkaset metrów prowadzi nas razem ze szlakiem zielonym. Na rozwidleniu szlaków, co zarazem jest skrzyżowaniem ulic, szlak zielony skręca w lewo w stronę osiedla Skalnego, a my idziemy w prawo trzymając się naszego szlaku i za chwilkę jesteśmy już na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Po lewej stronie mijamy hotel „Krucze Skały”. Bierze on swą nazwę od skałek, które są za hotelem, a właściwie są za obiektami sportowymi należącymi do hotelu, zarośnięte drzewostanem, ale jeszcze dość dobrze widoczne.

, Marek Weber
, Marek Weber

Szlak, a właściwie dukt leśny prowadzi nas po terenie średniowiecznych stanowisk poszukiwaczy srebra i złota, o czym informuje nas informacyjna tablica po prawej stronie naszej wędrówki. Przechodząc w coraz to wyższe partie gór i przecinając kilkakrotnie potok, którego szum towarzyszy nam od samego początku wejścia na teren parku, przechodzimy pod szczytem Buława 880m n.p.m. Jest to zalesiony szczyt, dość dobrze widać formacje skalne które są z lewej strony szlaku. Po prawej stronie są skałki Wilcze Gniazda oraz następne miejsce w którym poszukiwano drogocennych kruszców.

Po kilkuset metrach nasz szlak zmienia się z duktu leśnego, w leśną ścieżkę, która prowadzi nas dalej. Znajduje się tutaj, także nad potoczkiem przy mostku, wiata dla turystów chcących odpocząć w czasie swojej wędrówki.

, Marek Weber
, Marek Weber

Wchodzimy do Sowiej Doliny. Idąc coraz to wyżej ścieżką, otwiera się za naszymi plecami piękny widok – panorama tej części Karpacza. Szlak jest coraz bardziej stromy, a sama ścieżka przypomina serpentynę wśród drzew. Nagle kończy się wysoki las … wchodzimy w lasu umarłych drzew, kikutów które pozostały po dużym lesie i tak dochodzimy do Sowiej Przełęczy 1164m n.p.m.

Po przerwie na odpoczynek, zregenerowanie sił oraz na „łapanie słoneczka” ruszamy dalej szlakiem czerwonym – głównym szlakiem sudeckim, który prowadzi nas wzdłuż granicy polsko-czeskiej. Idziemy szerokim duktem leśnym wspinając się coraz wyżej i wyżej, aż dochodzimy do czeskiego schroniska „Jelonek”. Dalej po odświeżeniu się przy źródełku (studnia) za schroniskiem, ruszamy ostro w górę po „schodach” skalnych. W połowie tych schodków znajduję się ławeczka na której można sobie odpocząć. Dochodzimy na szczyt góry Czarna Kopa 1409m n.p.m., roztacza się stąd wspaniały widok na kotliną jeleniogórską i Karpacz, oraz na czeską część Karkonoszy.

, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber

Idąc dalej Czarnym Grzbietem co jakiś czas zanurzając się w kosodrzewinę, dochodzimy do kolejnych punktów widokowych, a następnie do szlaku niebieskiego – powrotnego ze szczytu Śnieżki – na którą już nie wchodzimy lecz schodzimy na dół do Śląskiego Domu – schroniska pod Śnieżką. Turystów jest o wiele mniej, chyba ze względu na pogodę, która jest bardziej pochmurna i niepewna.

Po dojściu do Domu Śląskiego robimy sobie krótki odpoczynek i dalej ruszamy, teraz już szlakiem czerwonym w kierunku Wilczej Poręby, idziemy w głąb Doliny Łomniczki. Zaraz za schroniskiem szlak prowadzi po kamieniach ostro w dół serpentynami mijając po drodze z prawej strony cmentarzyk Ofiar Gór. „Martwym ku pamięci, żywym ku przestrodze” motto na tabliczce przytwierdzonej do kamienia daje dużo do myślenia o potędze gór oraz o ludziach którzy po nich wędrują, zwiedzają i wspinają się. Wielu z nich widzieliśmy podczas naszych wędrówek … wielu nieprzygotowanych na takie wędrówki w nieodpowiednim obuwiu, ryzykujących swoim zdrowiem lub życiem …

, Marek Weber
, Marek Weber

Po zejściu na dno Doliny po lewej stronie mijamy Wodospad Łomniczki, który malowniczo spada ze zboczu doliny. Potok Łomniczka będzie teraz nam towarzyszył w drodze powrotnej do Wilczej Poręby, którego nurt będziemy kilkakrotnie przecinać na swojej drodze wędrówki. Szlak prowadzi nas w lesie i idąc w dół dochodzimy do schroniska „Nad Łomniczką”. Schronisko jest usytuowane kilka metrów na strumieniem i z samego schroniska go nie widać, słychać tylko szum strumienia, który wydaje się być kojący dla naszych zmęczonych nóg.

Po odpoczynku ruszamy dalej, teraz już żółtym szlakiem. Kamienistą ścieżką wśród skał i kamieni dochodzimy do asfaltowej drogi, która doprowadza nas do parkingu w Wilczej Porębie, gdzie kończymy nasz szlak.

, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
, Marek Weber
Avatar użytkownika Marek Weber
Marek Weber
Komentarze 1
2011-08-17
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Paweł Gąsiorek
Paweł Gąsiorek
18 sierpień 2011 12:23

Super galeria! Nie miałem jeszcze okazji być w tamtych okolicach, ale widze ,iż dużo straciłem. Pozdrowienia!

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024