Dwa lata temu poznałem niezwykle sympatycznego mieszkańcca Chełmna, a i w drodze do Gdańska, Sopotu, Słupska wiele razy mijałem to piękne miasto - z braku czasu nigdy nie udało mi się go zwiedzić. Tym razem zaplanowaliśmy dłuższy postój w Chełmnie i warto było. Szczęśliwie trafilismy jeszcze na imprezy odbywajace się tam od 12 lat - Jarmark Jaszczurczy i Dni Folkloru. Spacer po rynku i starówce urozmaiciło nam bogactwo straganów - rękodzieło, antyki, starocia, wyroby i artykuły ekologiczne z certyfikatami i wyróznieniami. Zostało nam niewiele czasu na zwiedzenie kościoła farnego połączone z wyjsciem na wieżę widokową skąd mogliśmy podziwiać samo miasto i panoramę Ziemi Chełmińskiej. Kawę wypiliśmy tuż obok ratusza w odrestaurowanym zajeździe z początków XVIII wieku, gdzie miła obsługa uświadomiła nam ile jeszcze ciekawych miejsc nie zobaczyliśmy. Cóż - nastepnym razem.
Skąd miasto zakochanych - jedyne w Polsce relikwie św. Walentego, a może atmosfera miejsca...






















































