To były nasze pierwsze ferie zimowe i były one udane. Na nocleg wybraliśmy Chatę we Fiedorowie, którą polecam jeżeli ktoś szuka ciszy, spokoju pośród lasu i płynącego obok potoku Fiedorówka. Miejsce trochę jak zatrzymane w czasie. Wąska dróżka, domy otoczone drewnianymi płotami z pniaków drzew, a za naszą chatą polana zatopiona w śniegu idealna do zjeżdżania na sankach a nawet na desce jak się okazało.
Ferie spędziliśmy po części na stokach na oślich łączkach dla początkujących. Poza tym zwiedziliśmy Muzeum Adama Małysza gdzie ogrom zdobytych przez niego medali, pucharów, itp. jest imponująca. Wjechaliśmy na Stożek wyciągiem, zjedliśmy obiad w schronisku i trochę przeszliśmy szlakiem gdzie najfajniejsze było zrzucanie czap śniegu z gałęzi.

Na koniec zrobiliśmy sobie spacer w Wiśle Czarne wzdłuż Białej Wisełki.
Doszliśmy do Kaskad Rodła - przepięknych w zimowej scenerii ale to już opisałam w osobnej wycieczce - Kaskady Rodła i Biała Wisełka na zimowo bo to miejsce zasługuje na szczególne potraktowanie.






































