Koprzywnica - malowniczo położone miasteczko na trasie do Sandomierza . Przystaję na jego skraju by zobaczyć malowniczy kościółek p.w. Św. Floriana . Dzieje tej pięknie położonej miejscowości sięgają X w. Wtedy to na jej ziemie przybył Zakon Cystersów. Sprowadził ich Mikołaj Bogoria . On też był fundatorem pierwszego klasztoru. Niestety Najazd Tatarski niszczy zabudowania klasztorne . Hordy Tatarskie palą i mordują mnichów łącznie z opatem . Na miejsce zamordowanych zostali sprowadzeni nowi mnisi . Ledwo zdążyli odbudować klasztor , a następuje drugi najazd tatarski i budynki ponownie zostały spalone. Dzięki temu ,że książe Bolesław Wstydliwy daje pieniądze . Zakonnicy od nowa budują klasztor i kościół . Ta piękna świątynia jest unikatowa . W jej wnętrzach podziwiałam przepiękne freski .
Staję na przeciwko ołtarza głównego , ufundowanego przez Zbigniewa Ossolińskiego . Na ołtarzu tym jest obraz przedstawiający Wniebowzięcie N.M.P na malował go Bartłomiej Strobel. Gdy podeszłam bliżej obrazu i bardziej przyjrzałam się obliczu M.Boskiej zobaczyłam twarz Marii Gonzagi - żony Władysława IV.

W zadumie chodzę po tej pięknej świątyni i z zachwytem patrzę na zgromadzone tu obrazy. Jeden z nich szczególnie mnie zafascynował , że przystanęłam na chwilkę przy nim. To obraz Św. Walentego. Jest tu także kilka innych wspaniałych ołtarzy bocznych .
Przystaję przy cudownych stallach - pochodzą one z XVII w i są bogato zdobione scenami z życia św. Bernarda .

W nawie głównej na ścianie wisi unikatowa ambona z XVIII w . , a po przeciwnej stronie stoi chrzcielnica z XV w , a nad nią umieszczono obraz Chrzest Chrystusa.
Wychodząc z świątyni mijam ciekawy nagrobek. Przed świątynią stoi wieża z 1656 r jej budowniczym był Zbigniew Ossoliński. Niedaleko kościoła p.w. Św Floriana stał kiedyś malutki kościółek p.w. Św. Leonarda , w tym miejscu jest teraz posąg św. Jana Nepomucena.



Choć niema już w Koprzywnicy Zakonu Cystersów , to nadal możemy odczuć ich obecność w tym małym i pięknie położonym miasteczku . Bo przecież jest tu dawny Dom Opata , który widziałam .


