Niewielka wieś , a w niej cudownie piękny pałac Florkiewiczów .Ukryty wśród drzew wiedzie do niego żwirowa alejka.
Tak ten zamek opisywał Wawrzyniec Dudziewicz :

" ... Na wzgórku wodą oblanym
stoi zamek młoszowski w

poważnym starożytnym stylu
Różnokształtne okna bogato z



ciosu rzeźbione ,piętrowa galeryja
W ozdobne ostrołuki ujęta ze

starannie wyrobioną balustradą ... "
Młoszowa - skąd wzięła się jej nazwa , niewiadomo. Wszystko wskazuje , że jej założycielem był ród Młoszowskich . W danych źródłowych są dwa rody Młoszowskich , jeden to ród Mloszowskich herbu Przeginia , a drugi ród Młoszowscy herbu Nowina. Niewiadomo też jak długo wieś była w posiadaniu rodu Młoszowskich . Wiadomo natomiast ,że jednym z właścicieli Mloszowy był ród Wielopolskich. Dobra Młoszowskie przechodzą w ręce rodu Florkiewiczów w XVII w. Od tego momentu następuje ich rozwój. Ród kilkukrotnie przebudowywał pałac czyniąc z niego neogotycką siedzibę. Siedziba ta przewidywala także kaplicę. W tym czasie powstało kilka baszt , wieżyczek czy bram m.in : Brama " Królewska " , Brama " Rezydentów " czy Baszta " Kozacka " .
W 1898 r dokonano kolejnej przebudowy ( południowe skrzydło ). Przebudowy tej dokonał wnuk Florkiewicza Juliusz Potocki .
I znowu Młoszowa zmieniła właściciela. Z powodu braku finansów niedokończono przebudowy zamku.. W ten sposób jakby istniały dwa pałace ( neogotycki i neorenesansowy ) połączone w jeden . Cały teren pałacowy otoczono pięknym parkiem w stylu angielskim . Został zaprojektowany przez Zygmunta Hendla. Stało w nim wiele posągów czy inskrypcji. Rozmieszczone w parku posągi były z polskich podań czy legend.Wiele z nich uległo zniszczeniu. Dziś pałacem opiekuje się Akademia Ekonomiczna z Katowic. To cudowne miejsce pełne spokoju i ciszy . Spacerując po parku słyszy się trelujace ptaszki ,można także zobaczyć wiewiórkę wspinającą się na drzewo.