Plan był prosty. Koniec leniwych wczasów na plaży. Mapa, szybka narada - odwiedzamy miejsca gdzie nie byliśmy lub dawno nie odwiedzaliśmy. Internet, telefon, rezerwacja kolejnych noclegów na trasie. Wspomnienia jak z kilku wyjazdów. Najbardziej męczące codzienne pakowanie i rozpakowywanie na krótki nocleg. Reszta to bajka.