Skarby Doliny Nidy

Dolinę Nidy śmiało można nazwać świętokrzyskim stepem, miejscem magicznym. Tak je opisywał Wojtek Belon:

"... Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe

Prężysz się jak do słońca kot

Rozciągnięte po tych polach,

Lichych lasach, pstrych łozinach..."

Zwiedzając Dolinę Nidy zawitałam do Wiślicy. Jednego z najstarszych ośrodków miejskich Małopolski. Miasto to w przeszłości było ważnym punktem na szlaku wiodącym z Pragi do Kijowa. Była prężnie rozwijającą się osadą. Na tyle ważną,że toczył się o nią spór. Przez co straciła na znaczeniu. Jednak za rządów Henryka Sandomierskiego , powoli stawała się z powrotem ważnym ośrodkiem miejskim. Za sprawą jego następcy powstaje w mieście kolegiata. Kres świetności miasta to najazd Mongołów ( 1241 r. ), którzy doszczętnie niszczą miasto. To stare miasto słynie właśnie z kolegiaty. Obecna jest fundacji króla Kazimierza Wielkiego. Wchodzi się do niej od południa. Nad portalem wejściowym jest tablica pamiątkowa , która przedstawia płaskorzeźbę z królem Kazimierzem klęczącym przed Madonną z Dzieciątkiem i ofiaruje jej model świątyni. Gdy weszłam do środka z zachwytu zaniemówiłam i jakbym trafiła do innego świata. Patrząc w górę widziałam, przepiękne freski . Freski te to połączenie prawosławia ze sztuką gotycką zachodu. Obok kolegiaty jest dom ufundowany przez Długosza dla 12 kanoników i wikariuszy. Nad oknami są zachwane kamienne tarcze z herbem rodu Wieniawa.Wiślica ma także swoje muzeum regionalne , które warto zobaczyć i wiele innych ciekawych zabytków. To w Wiślicy zostały zatwierdzone " Statuty Wiślickie".

Kolejnym miastem, które odwiedziłam na szlaku Ponidzia była Kazimierza Wielka. Historia tej niewielkiej miejscowości sięga czasów Kazimierza Sprawiedliwego. Mnie do tego miasteczka przywiodła chęć zobaczenia kościoła p.w. Podwyższenia Krzyża Św. zbudowanego w 1663 r. Dziś fasada tej świątyni jest trochę bezstylowa. Podziwiałam wyposażenie świątyni, zachwycałam się malowidłami na ścianach.

Ostatnim miastem , które chciałam zobaczyć był Pinczów. Tak o tym mieście pisał Wespazjan Kochowski :

"...Nad brzegiem Nidy pięknie położony..."

Od samego początku istnienia miasto było związane z kamieniołomem. Potem trafiło w ręce rodu Oleśnickich, na którego czele stali dwaj bracia : Zbigniew i Jan Oleśniccy. Budują w mieście ogromną rezydencję - godną wielkiego rodu. To dzięki ich wstawiennictwu u króla Władysława Jagiełły miasto zyskuje prawa miejskie. Zbigniew Oleśnicki sprowadza do Pinczowa Paulinów. Potomek Oleśnickich Mikołaj- wygania z miasta Paulinów w ich miejsce sprowadzając Kalwinistów. Jednak postępek Mikołaja Oleśnickiego trafił rykoszetem w jego dzieci. Sprawa trafiła do Trybunału Koronnego, który nakazał oddać Paulinom ich dobra i zapłacić odszkodowanie. Oleśniccy ponieważ niemieli pieniędzy musieli sprzedać Pinczów. Jego właścicielem stał się bp Piotr Myszkowski to on sprowadza z powrotem paulinów do miasta.Myszkowscy byli właścicielami Pinczowa do 1702 r. Po tym czasie jego panami stała się rodzina Wielopolskich. Paulini byli tam aź do 1784 r, kiedy to ponownie zostali wyrzuceni z zajmowanych budynków przez ostatniego właściciela ordynata Wielopolskiego. Wrócili w 1800 r jednak na krótko bo tylko do roku 1819 ( kasata klasztoru ). Gdy weszłam do środka urzekły mnie dekoracje stiukowe,freski,a także epitafia fundatorów kościoła . Niedaleko ruin rezydencji Oleśnickich stoi pałac Wielopolskich, zbudowany w 1789r.Rodzina Wielopolskich była właścicielami dóbr Pinczowskich do 1939 r . W mieście zobaczyłam również żydowską synagogę. Warto wspiąć się na wzgórze Anny by zobaczyć panoramę miasta. W Pinczowie jest wiele zabytków sakralnych wartych zobaczenia jak choćby klasztor ojców Reformatorów. Pinczów to miasto, które zawsze przyciągało wielu artystów,biskupów, kardynałów czy królów , a nawet heretyków.

Avatar użytkownika monika
monika
Komentarze 0
2010-06-12
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Zwiedzone atrakcje

Wiślica

Kazimierza Wielka

Pinczów

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024