Wycieczkę rozpoczęliśmy około godziny 13. Przed jej rozpoczęciem zrobiłem krótki przegląd mechanizmów. Po wstawieniu na szyny zjechaliśmy na dół - na środkowy poziom torów - Białośliwie Wąskotorowe ma 3 poziomy co jest ciekawostką rzadko spotykaną. Za czasów świetności panował tutaj spory ruch i wyprawiano sporo pociągów. Były to głównie pociągi towarowe i towarowo-osobowe. Na stacji Białośliwie Wąsk była zlokalizowana baza techniczna Wyrzyskich Koleji Powiatowych. Tą funkcję pełni od około 1910 roku - wcześniej taką rolę pełniła stacja Łobżenica. Do dziś zachował się układ torów i większość budynków i urządzeń, a od kilku lat cała stacja jest pod opieką konserwatora zabytków. Działa tu Towarzystwo Wyrzyska Kolejka Powiatowa. Organizuje przejazdy turystyczne , dba o szlak i ratuje to co zostało - a w naszym kraju nie ma za bardzo szacunku dla takich zabytków techniki jakim jest kolej wąskotorowa. Szlak WKP ma szerokość toru 600mm - taki sam jak w w Żnińskiej Koleji Powiatowej - znacznie szerzej znanej niżeli WKP. Prowadzi on doliną rzeczki Białośliwki , często przeplatając się z nią . Takie rozwiązanie umożliwiło pokonanie problemu znacznej różnicy wysokości między doliną Noteci a Wysoczyzną Krajeńską po której kolejka biegnie dalej do Łobżenicy i Wysokiej, a w przeszłości także i do Nakła i Bydgoszczy. Ze stacji jedziemy w kierunku północno-zachodnim i po pokonaniu skrzyżowania z ul. Strzelecką wjeżdżamy do lasu. Po lewej stronie leży tor prowadzący kiedyś do portu na Noteci - teraz jest już nieużywany. Jedziemy wzdłuż leśnej ścieżki dydaktycznej "Kręta" powstałej prze pomocy nadleśnictwa Kaczory. Pokonujemy dość ciasne łuki wpasowane w dolinę i cały czas wspinamy się pod górkę - do Nieżychowa jest to ok. 50m w pionie różnicy. Około 2,0 km mijamy z prawej leśną bazę turystyczną - tam często organizowane są ogniska podczas wycieczek kolejką. Za 3 km po lewej przejeżdżamy przez Kocik Młyn. Atrakcją Kocika są stawy rybne na których można spędzić miło czas nad wodą. Przed skrzyżowaniem z drogą Białośliwie - Miasteczko Krajeńskie jest mijanka - niegdyś w tym miejscu odchodził szlak do Wysokiej zlikwidowny ok 1920 roku. Po minięciu km 4,0 przejeżdżamy po odcinku z dala od wszelkich dróg . Jest to bardzo urokliwy odcinek, gdzie lasy przeplatają się z łąkami i na stokach doliny tó i ówdzie widać równe zagony drzewek sadowniczych. Jadąc pośród nich wtaczamy się na zwrotnicę stacji Pobórka. Uwagę zwraca długa mijanka - spokojnie mieściły się na niej pociągi towarowe. Za stacją przy torach rośnie sporo drzewek owocowych i latem można się uraczyć czereśniami, wiśniami i jabłkami. Około 1 km za stacją Pobórka jest skrzyżowanie z drogą nr.190. Po przejechaniu następnego kilometra odkrywamy że wyjechliśmy z właściwej doliny Białośliwki na Wysoczyznę Krajeńską i na wprost widzimy masyw Dębowej Góry (192m.n.p.m). Z lewej gdzieś przez pola toczy się struga Białośliwki. `Spory kawałek jedziemy z dala od dróg co stwarza poczucie odizolowania od cywilizacji - po bokach tylko pola...Zbliżamy się do Nieżychowa - obecnie ostatniej czynnej stacji na linii turystycznej. Postanowiliśmy spróbować swoich sił w przejeździe po szlaku nie używanym od paru lat....kilkaset metrów...i stop! Uznaliśmy że na dzis wystarczy. Droga powrotna minęła dość szybko i około godziny 16 zjechliśmy na stację Białośliwie Wąsk.




















