Urlop oznacza dla mnie "wyrzucenie w kąt" komórki i ucieczkę w zielone. Mogą to być miejsca, które dobrze znam. Wystarczy otworzyć oczy, a przed naszymi oczami rozpocznie się widowisko. Ponieważ jestem zafascynowany przyrodą w miejscu, w którym przyszło mi żyć, postanowiłem podzielić się kilkoma ciekawymi (moim zdaniem) zdjęciami. Kto wie, może zachęcę kogoś do odwiedzenia Pomorza.