Luboń Wielki - 1022 m.n.p.m.

/

W szósty dzień pobytu w Rabce Zdroju po przegnaniu mojej grupki po rabczańskich stomych uliczkach oraz kilku spacerkach na okliczne góreczki wyszliśmy na zaplanowaną wyprawę na Luboń Wielki.

Zgodnie z zaleceniami miłego pana z GOPR oraz naszego "kaowca" z ośrodka poprowadziłam moją ekipę zielonym szlakiem. Wchodziliśmy z Zarytego.

pierwszy dylemat... w lewo czy w prawo, Lidka Kwiatkowska
pierwszy dylemat... w lewo czy w prawo, Lidka Kwiatkowska

Zgodnie z tym co wyczytałam szlak zielony jest wyjątkowo spokojny i spacerowy. Mała zadyszka najwyżej ze trzy razy :-). Niestety jest tez bardzo mało widokowy gdzyż cały prowadzi poprzez las. Piękny , zielony, wysoki las. Uwaga na szerszenie.... miałam mały kontakcik oko w oko.... uciekłam. Jestem alergikiem i wolałam nie sprawdzac czy na ich jad też :-).

Po dojściu na szczyt jeden wielki zachwyt. Dla mojej grupy był to pierwszy "tysięcznik". widoki powaliły ich na kolana. Mnie też. Było przepięknie. Pogoda pozwoliła na dalekie spojrzenie na cały Beskid Wyspowy. Kontemplowaliśmy ten widok przez 3 godziny.

, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska

Zejście zaplanowałam niebieskim szlakiem. To był chyba błąd bo możliwości trekkingowe mojej grupy nie były najlepsze. Odnowiona w trakcie schodzenia kontuzja kolana mojej córki i tak bardzo strome zejście to nie był najlepszy pomysł. W żadnym z dostępnych mi przewodników nie przeczytałam o tym że niebieski szlak jest stromy w pewnej większej części. ponoć sa po drodze jakies dwa punkty widokowe...niestety nie zauważyłam ich patrząc ciągle pod nogi i na moich towarzyszy. Dziewczyny zestresowały mi sie mnogo.... Kacpra bomba nie ruszy chyba :-D.

Pomimo perturbacji z zejściem wróciliśmy bardzo zadowoleni z masa pieknych zdjęć. Na przyszły rok mam "zamówienie" na Turbacz... i Giewont...

, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
ja z Renią, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
skarpetki czasem bywaja upierdliwe :-), Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
w drodze na /
, Lidka Kwiatkowska
Beskid Wyspowy w całej okazałości, Lidka Kwiatkowska
Tenczyn, Lidka Kwiatkowska
Lubogosz , Lidka Kwiatkowska
Mogielnica, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
kamieniołom w Tenczynie, Lidka Kwiatkowska
to coś próbowało po mnie chodzić... dzięki Kacprowi przezyło :-D, Lidka Kwiatkowska
szacuneczek... tak już bym nie dotarła na Luboń Wielki na pewno, Lidka Kwiatkowska
moja córka Zuzanna i jej kolega Kacper, Lidka Kwiatkowska
to coś jeździ...tylko co to jest?, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
schronisko , Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
moje stado na popasie :-), Lidka Kwiatkowska
Renia opala się wszędzie gdzie się da!!!, Lidka Kwiatkowska
ja na /
, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
ja zawsze z mapą..., Lidka Kwiatkowska
, Lidka Kwiatkowska
no cóż...wypadająca rzepka to niestety nie najlepszy pomysł na górskie szlaki...ale kilka dni okładów z soli Morza Martwego i zapał do góskich wycieczek jest nadal, Lidka Kwiatkowska
powrót łatwiejszym ponoć szlakiem niebieski okazał się dla mojej grupy troszkę ekstremalny..., Lidka Kwiatkowska
z ekstremalnej stromizmy zrobiło się ekstremalne błotko, Lidka Kwiatkowska
wspieracz mojej córki okazał sie nie do porzucenia...przywiozła go 400 km autobusem PKS do domu...kierowca o mało nie padł ale kij przyjechał .., Lidka Kwiatkowska
ostatnie spojrzenie ze szlaku..., Lidka Kwiatkowska
Luboń Wielki - 1022 m.n.p.m., Lidka Kwiatkowska
Avatar użytkownika Lidka Kwiatkowska
Lidka Kwiatkowska
Komentarze 9
2009-07-30
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Lidka Kwiatkowska
Lidka Kwiatkowska
30 sierpień 2009 21:35
Dzięki wielkie za informacje o kijkach... zamierzam pod koniec września albo na początku października skoczyć z córką w Pieniny na wekeend więc przed mną zakup kijków.... mam nadzieję ze nie będzie chciała ciągnąć ze sobą kija z Lubonia :-D...
A Babia... no cóż marzy mi się niewątpliwie, reszcie naszego stada też.... na pewno będę w Rabci znów na turnusie latem więc mam nadzieję ze w ciągu 2 tygodniu wyczaję pogodę dobrą na tyle, żeby odważyć się poprowadzić ich na taką "górkę". Jednak odpowiedzialność jest duża.
Stanowczo wolę chodzić po górach sama... nie ma to jak być sobie sterem i okrętem :-)
pozdrawiam
Avatar użytkownika annqaa
annqaa
30 sierpień 2009 00:04
Jeśli nie będzie brzydkiej pogody, gdyż na Babiej bardzo szybko zmieniają się warunki z dobrych do bardzo złych, to jak najbardziej możecie się wybrać na Babią🙂

Pozdrawiam
Avatar użytkownika Anonim
Anonim
29 sierpień 2009 23:15
[cytuj autor='Lidka Kwiatkowska']
Najgorsze jest to ze grupowo zaczęli marzyć o Babiej Górze...ja jednak najpierw przepędzę ich przez bardziej dostępne górki.[/cytuj]
Ależ Babia Góra jest bardzo dostępna, szczególnie od Krowiarek i Idzie się lekko i przyjemnie.

Co do Lubonia Wielkiego to nie szłam tymi szlakami co opisujesz. My wychodziliśmy z przełęczy Glisne czerwonym szlakiem a schodziliśmy żółtym do Raby Niżnej i dalej zielonym do przełęczy Glisne.
Podobno ten czerwony jest najbardziej stromy ale mój 4 letni wówczas synek pokonał go bez problemu więc może ten niebieski, o którym piszesz jest trudniejszy. Następnym razem polecam więc czerwony szlak z Glisnego.
Avatar użytkownika annqaa
annqaa
29 sierpień 2009 22:32
Moje kupiłam za 59,90
Avatar użytkownika annqaa
annqaa
29 sierpień 2009 22:32
Moje kupiłam na allegro i szukałam, tak żeby je można osobiście odebrać🙂 Kupiłam je za ok 80 zł, mój narzeczony też ma jakieś tanie - ok 100zl - i nie narzeka na nie, przeciwnie sugeruje, że nie potrzeba kupować bardzo drogich. Na swoich zdobył wiele gór, wejściami zimowymi i letnimi🙂 Także, nie sugeruj się panami w sklepie, że musisz kupić wyłącznie kijki renomowanych firm od 200zl wzwyż.

Pozdrawiam🙂
Avatar użytkownika Lidka Kwiatkowska
Lidka Kwiatkowska
29 sierpień 2009 21:32
Mam małe pytanko :-)
Jakie kijki... tzn. jakimi kryteriami mam się sugerować przy zakupie?
Ceny są bardzo zróżnicowane os 19.99 do ponad 300 zł a ja niestety nie mam zielonego pojęcia czy się kierować przy zakupie.
Domyślam się ze te za 19.90 to tylko dojada do gór 😁 a pochodzą ze nami niewiele ...
Pozdrówka
Avatar użytkownika annqaa
annqaa
25 sierpień 2009 10:09
Urocze krajobrazy.
Córce przydałyby się kijki trekkingowe, lekkie i małe można schować do plecaka, a gdy będą potrzebne wyciągnąć🙂
Niestety moja przygoda z Babią skończyła się na Przełęczy Brona (zimowe wyjście) gdzie widoczność spadła do zera, a wiatr przesuwał mnie w nieznanym kierunku...
Ewentualnie zaproponować Pilsko (1557 m), najwyższy szczyt Żywiecczyzny i drugi po Babiej Górze w całych Beskidach.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika Lidka Kwiatkowska
Lidka Kwiatkowska
24 sierpień 2009 17:54
Mój opis to opis tylko i wyłącznie podyktowany odczuciami mojej grupy. Grupy babskiej :-) złożonej z dwóch dorosłych babek i dwóch nastolatek i jednego osobnika męskiego lat 16 :-).
Poza mną żaden z uczestników tej wyprawy nie chodził po górach. no może moja córka, która kilkakrotnie była ze mną na Maciejowej i raz z wycieczką szkolną na Trzech Koronach.

Dla bardziej świadomych turystów górskich ten szlak jest właśnie lekki, łatwy i przyjemny.... ja jednak gdybym wiedziała o stromym zejściu nie poprowadziłabym ich tym szlakiem tylko wróciłabym zielonym.
Najgorsze jest to ze grupowo zaczęli marzyć o Babiej Górze...ja jednak najpierw przepędzę ich przez bardziej dostępne górki.
Avatar użytkownika fefsdf
fefsdf
24 sierpień 2009 10:32
Witam, ciekawa wycieczka. Byłam na Luboniu kilka razy. Ale nigdy nie wychodziłam zielonym szlakiem. Za to niebieskim... i jestem zaskoczona, gdyż to on wydawał mi się dość łatwy. No nic następnym razem idę zielonym 😁

Zwiedzone atrakcje

Luboń Wielki

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024