Tym razem coś lekkiego: spacer na Równicę czerwonym szlakiem od Jaszowca i dalej, na Orłową. Równica jako taka nie jest specjalnie powabna - prowadzi tu asfaltowa droga, którą pędzi mnóstwo żelastwa na sam szczyt. Szlak przecina kilka razy drogę, ale te fragmenty, które idą lasem, są naprawdę ładne. Równica, jak Równica, idziemy dalej, na Orłową. Jest tam bardzo fajne prywatne schronisko: Chata na Orłowej. Sympatyczni gospodarze, ceny przyzwoite, ładna okolica. Cały czas śliczna pogoda, widoczność dobra, rekompensata za poprzedni dzień i deszcz na Stożku😉 Ładne widoki na Beskidku, stąd zejście 'dziko'. tzn. jakąś leśną drogą w dół, zawierzywszy GPSowi. Jak się okazało, słusznie - szybko trafiliłyśmy do celu, tj. z powrotem do Jaszowca. Miły spacerek na niedzielne popołudnie/przedpołudnie.