Czantoria, Soszów i Stożek

Ze stacji PKP Ustroń Polana przeszłyśmy kawałeczek do wyciągu, podjechałyśmy na Polanę Stokłosicę. Jadąc, można rozkoszować się ładnymi widokami: panorama górska i piękny las. Od Polany dalsza droga już na piechotę - kolejno Czantoria, obejrzenie czeskiego schroniska, powrót na szczyt Czantorii (schronisko jest nieco niżej) i spacer ku Soszowowi. Piękne lasy bukowe, teraz okryte świeżą soczystą zielenią, mnóstwo starych drzew, o pięknie ukształtowanych konarach i pniach, urocze leśne ścieżki, zachęcające do śmignięcia po nich rowerem😉 Od Soszowa ładne widoki na rozpościerającą się panoramę pól i gór, niestety pogoda zaczęła się psuć. Dotarłyśmy do schroniska na Stożku - bardzo ładny budynek, w środku wiszą stare narty wyeksponowane na ścianie jako ozdoba😉 Zaraz po opuszczeniu budynku schroniska dopadł nas deszcz i mgła, więc wiele sobie już nie pooglądałyśmy. Końcówka trasy na stacji PKP Wisła Głębce.
W porównaniu z Beskidem Żywieckim Śląski (przynajmniej rejony omawiane w tej wycieczce) wydaje się być łagodniejszy, bardziej 'ucywilizowany', Żywiecki jednak jest surowszy, dzikszy. Choćby same trasy: Śląski: żwirowe, lesne drogi - Żywiecki: błoto i kamienie, gałęzie, patyki leżące na szlaku😉 Oba regiony są piękne, ale do mnie bardziej przemawia dzikość Żywieckiego.

Czantoria, Soszów i Stożek

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Ustroń

Wisła