Byłam tam kilkanaście razy i ciągle jeszcze mam tyle do zobaczenia. Dolinę Pięciu Stawów Polskich i Morskie Oko odwiedziłam parę razy. Najbardziej lubię wariant aby zacząć wycieczkę w Palenicy Białczańskiej, gdzie początkowo asfaltem dochodzimy do Wodogrzmotów Mickiewicza aby potem udać się zielonym szlakiem do pięknej Doliny Roztoki. Szlak cały czas wiedzie wzdłuż Potoku Roztoka, który wypływa z Wielkiego Stawu. By dojść do Doliny Pięciu Stawów mijamy Wodospad Siklawa, który już z daleka głośno huczy i robi niesamowite wrażenie. Szlak prowadzi tuż przy wodospadzie i można zostać troszkę spryskanym wodą.
Jeszcze kawałeczek podchodzimy w górę i wychodzimy wprost na Wielki Staw. Niebieskim szlakiem kierujemy się w lewo i ścieżką wzdłuż stawów dochodzimy do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Tym samym szlakiem dalej ze schroniska idziemy przez Świstókę do Morskiego Oka. Czeka nas trochę podejścia po wielkich płatach śniegu. Ale nie jest źle. No i te widoki... Im wyżej jesteśmy tym naszym oczom ukazuje się coraz więcej stawów. Gdy wreszcie osiągamy szczyt, by potem iść już tylko w dół następuje niesamowita zmiana. Już u góry a potem po drugiej stronie wiosna w pełni. Po chwili ukazuje się nam Morskie Oko do którego zdążamy. Tam jak zwykle tłum ludzi. Odpoczywamy i chcąc nie chcąc trzeba wracać w dodatku tym znienawidzonym asfaltem. Jednak po całym dniu chodzenia może to i lekka ulga dla zmęczonych nóg.





















