Przyznaję mam wielką słabość do Buska - Zdroju i w ogóle intryguje mnie województwo świętokrzyskie - z tym brakiem tłumów, pewną dzikością i niekomercyjnością, pięknymi widokami pól i lasów.
W Busku byłam już któryś raz. Przepiękny jest deptak, przy którym są figury, ławki, kwiaty, Zamek Deresława. Deptakiem dochodzi się do rozległego Parku Zdrojowego, z centralnym Sanatorium Marconi. Dzieli się na dwie części - tą bardziej leśną z Marconim i drugą trochę w pałacowym stylu. Teraz park jest w remoncie , ale już niedługo będzie po i będzie też potężna tężnia. Trzeba zakupić obowiązkowo Buskowiankę !

Przed parkiem jest Buskie Centrum Kultury, gdzie w Restauracji Cynamonowej można zjeść pstrąga ze zdjęcia za 32 zł, patrząc na krążące po sieci paragony z obiadem nad morzem ok. 100 zł dla osoby, to jest przyzwoita cena za duży kawał ryby.
W ogóle Busko-Zdrój jest dobrym miejscem na zakupy, mnóstwo tutaj niedrogich sklepów, miejsc gdzie można zjeść.
"Rynek" czyli Plac Zwycięstwa jest nieduży, ale przyjemny, z fontanną w letnie dni.
Jest też zabytkowy Kościół Leonarda, Staw Niemiecki - piękny teren blisko bloków i deptaka.
A kilometr od centrum można pochodzić po wspaniałym Rezerwacie Zimne Wody - piękne tereny, rozległe polany, lasy, znakomite spacerowe miejsce.
Czuję uzależnienie od Buska 🙂