O istnieniu Ogrodu Bellingham dowiedziałam się przypadkiem, czytając u fryzjera "babską" gazetę, w której zamieszczono wywiad z Katarzyną Bellingham - Polką, która kilkanaście lat temu wyjechała do Anglii, by rozwijać swoją pasję do ogrodów. Tam kontynuowała rozpoczętą w Polsce kierunkową edukację, pracowała w ogrodach królewskich, wyszła za mąż, po czym wraz ze swym brytyjskim małżonkiem wróciła do Polski i w pięknym zakątku kaszubskiej wsi założyła naturalny, ekologiczny ogród, który przez kilka miesięcy w roku udostępnia do zwiedzania w weekendy. Decyzja, że muszę go zobaczyć, zapada od ręki. Plan udaje się wcielić w życie niewiele później.
Teoretycznie podróż z Gdyni do Zgorzałego nie powinna trwać długo, ale trafiamy pechowo na jakiś kosmiczny korek (w niedzielę?!), co sprawia, że dojeżdżamy do ogrodów znacznie później, niż zaplanowaliśmy. Kierujemy się wbitym przez właścicielkę na skraju zagajnika drogowskazem, wspinamy się pod malutką górkę i wychodzimy wprost na skraj ogrodu, który wygląda po prostu jak spełnienie marzeń każdego miłośnika ogrodów angielskich - bujnych, wypełnionych rozmaitymi roślinami, kwitnących przez wiele miesięcy w roku, czasem wyglądającyh na dzikie.

Oglądamy przepiękne kwietniki, napawamy się ilością i pięknem fruwających po ogrodzie motyli, w końcu siadamy w altance i zjadamy ciasto, upieczone i serwowane przez właścicielkę. Potem przechodzimy kilkaset metrów dalej, do ogrodu warzywnego, który wygląda kropka w kropkę jak ten, który pamiętam z weekendów spędzanych laaata temu u dziadków na wsi. Kupujemy ogórki, pomidory i przepiękne dalie.
Powiem bez żadnej przesady, że zakochałam się w tym miejscu. W czasach, gdy większość polskich domów okalają smutne i nudne dywany pustych, przyciętych na zapałkę trawników otoczone amfiladami sztywnych tuj i innych iglaków, bogactwo ogrodu założonego przez panią Katarzynę po prostu oszałamia i uszczęśliwia każdego, kto tak ja ja uważa, że w ogrodzie powinny rosnąć kwiaty, a nad nimi powinny latać pszczoły i motyle 🙂 Jeśli też tak myślicie, to podczas wycieczki na Kaszuby musicie wpaść do Zgorzałego 🙂 Polecam z całego serca.



































