Bratysława

, Sławko

Co jakiś czas przytrafia się możliwość wyjechania za granicę Polski. Miejski zakład komunikacji organizuje regularnie wycieczki do różnych miejsc. Większość jest organizowana na terenie kraju, ale nie wszystkie. I w ten sposób pojechałem z siostrą do Bratysławy, stolicy Słowacji. Stąd blisko jest do Wiednia, w którym już raz byłem. Zbiórka przy stacji PKP standardowo. Wsiadamy i jedziemy. Nie pamiętam dokładnie ile jechało się w jedną stronę, ale nie była to czasochłonna trasa.

Po przyjeździe do miasta  od razu spotkaliśmy się z panią przewodnik. Wsiadła do naszego autokaru i już rozpoczęliśmy zwiedzanie, które rozpoczęło się od dzielnicy miasta, w której mieszkają ambasadorzy. Dowiedzieliśmy się którzy ambasadorzy ze swoimi rodzinami mieszkają w poszczególnych domach. Widok z tej części jest bardzo ładny, ponieważ te domy są usytuowane na wzniesieniu, że można podziwiać panoramę miasta, ale tylko w kilku miejscach. Później po obejrzeniu domów ambasadorów wyruszyliśmy na Wzgórze Slavin. Jest to pomnik żołnierzy radzieckich i jedyny działający cmentarz wojenny w Bratysławie. Został wzniesiony w latach 1957-1960 upamiętniając zajęcie miasta przez Armię Czerwoną. Następnie wyruszyliśmy na drugą stronę miasta obejść dookoła zamek Bratysławski. Jest on usytuowany mniej więcej w centrum. Od strony posiadłości ambasadorów widać go jak na dłoni. Z tyłu zamku rozciągają się ogrody, które też przez chwilę podziwialiśmy, ponieważ pani przewodnik miała nam jeszcze sporo do pokazania. Więc wyruszyliśmy w stronę starego miasta. Jest tam brama Michała, stary ratusz miejski oraz katedra świętego Marcina, który mieliśmy okazję podziwiać. Jeszcze mieliśmy możliwość zobaczyć niebieski kościółek. Przyznaję, że robi wrażenie. Dosłownie cały niebieski, od zewnątrz i też od środka. Wyglądał super. Niestety ostatnim etapem zwiedzania były pomniki w centrum miasta, czyli słynny Schone Naci a także Cumil leżący brodą na ramionach. Po obejrzeniu tego wszystkiego pani przewodnik nas opuściła przy Słowackim Teatrze Narodowym przy którym rozciąga się Hviezdoslavovo namestie, czyli deptak, gdzie można nabyć pamiątki a także coś zjeść, ze względu na dużą ilość punktów gastronomicznych.

, Sławko
, Sławko

Po tym wszystkim zrobiliśmy sobie z siostrą spacerek wzdłuż Dunaju. Później wróciliśmy do autokaru, aby już wracać do Polski. Wycieczka była super. Polecam!

, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
, Sławko
Avatar użytkownika Sławko
Sławko
Komentarze 4
2019-05-03
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika marian
marian
26 czerwiec 2019 06:12

Piękne miasto.Kusząca wycieczka.

Avatar użytkownika mirosław
mirosław
21 czerwiec 2019 19:17

super wycieczka

Avatar użytkownika Anja
Anja
20 czerwiec 2019 12:15

Warto korzystać z takich okazji. Dalszych udanych wypraw!

Avatar użytkownika piotr
piotr
20 czerwiec 2019 12:06

Żołnierze wojny nie wywołują,to rządzący chciwi władzy i dominacji.

Zwiedzone atrakcje

Bratysława

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024