Dzisiaj przedstawiam wycieczkę do Głubczyc. Wybrałem to miasteczko ze zwględu na bliską lokalizację z mojego rodzinnego miasta, bo znajduje się ono w odległości mniej więcej 40 kilometrów od Kędzierzyna. Jak zwykle decyzję podjąłem czysto spontanicznie. Pobudka o 6 rano, o dziwo. Szybkie śniadanie, kawa i jazda. Niestety po drodze natrafiłem na różne roboty drogowe, więc byłem skazany na objazdy, które dodatkowo wydłużyły mi trasę i czas dojazdu. No cóż, bywa i tak. Ale po dotarciu na miejsce humor mi się poprawił i z lepszym nastawieniem wyruszyłem zwiedzać.
Na początek zwiedziłem budynek ratusza, który obszedłem dookoła fotografując wszystko co się nadało. Na ścianie budynku wisiał nawet transparent: 10 rocznica odbudowy ratusza. Wedle informacji wyrytej w ścianie budynku odbudowa została przeprowadzona w latach 2006-2008. Nastęnie poszedłem w kierunku kościoła Narodzenia NMP przy ulicy Jana Pawła II. Wnętrze było bardzo ładne, co też mogłem zobaczyć wewnątrz na własne oczy, ale także spotykając jedną panią, która podobnie jak ja robiła zdjęcia. Po podziwianiu wnętrza poszedłem przed siebie, czyli bez konkretnego planu zwiedzania i w ten sposób natrafiłem na fragment muru obronnego. Później doszedłem do parku miejskiego, w którego centrum znajdowały się 3 fontanny. Przyznam się szczerze, że dobrze było znaleźć takie miejsce ze zwględu na chwilę odpoczynku, a miejsce to nadaje się do tego idealnie.

Po obejrzeniu wszystkiego co chciałem, wyruszyłem w drogę powrotną do domu. Niestety z kolejnymi objazdami, które napotkałem nawet jadąc inną trasą. Ale i tak nie żałuję wycieczki, którą mogę nazwać wstępem do zwiedzania okolicznych miast opolszczyzny, którą planuję zrealizować. Dziękuję za uwagę.












