Otmuchów - Zamek

Z racji tego, że już dawno nie byłem na żadnej wycieczce, postanowiłem pojechać do Otmuchowa razem z moją siostrą. Prawdę mówiąc pomysł ten zrealizowaliśmy za jej sprawą, ponieważ mój pierwotny plan uwzględniał jedynie zwiedzenie bazyliki w Wambierzycach plus ewentualnie innych atrakcji w pobliżu, ale plan mojej siostry bardziej mi się podobał. Więc zatankowałem auto i rozpoczynamy trip. Niestety czsami towarzyszył nam deszcz, no niestety taka już pora roku. Tak czy owak dojechaliśmy do Otmuchowa. Punkt informacji turystycznej niestety był zamknięty więc musieliśmy sobie radzić po swojemu, ale to nie problem, ponieważ z samego centrum miasta widać już kościół pw. św. Mikołaja i Franciszka Ksawerego. Chętnie wszedlibyśmy do środka, ale był zamknięty. Budowniczym był Jan Piotr Dobler, pochodzący z Wiednia. Na miejscu dzisiejszego kościoła stała średniowieczna budowla, którą znamy jedynie ze źródeł pisanych, które w 1261r. wymieniają kościół Św. Mikołaja, a następnie patronami tego kościoła byli św. Stanisław i św. Jadwiga. Niestety w 1477 roku został nieco zniszczony i tym samym stracił tytuł kolegiaty. Jakże szkoda, że nie można było wejść skoro kiedyś zwano ten kościół kolegiatą. Po ogarnięciu budynku z zewnątrz poszliśmy dalej w kierunku zamku biskupiego , o którym pierwsze wzmianki mówią już w 1155 roku, wbrew temu sądzono, że zamek stał już w XI wieku. Biskup Wawrzyniec, żyjący w XIII wieku, był odpowiedzialny za zasiedlenie Otmuchowa, prawdopodobnie za jego życia była budowana twierdza otmuchowska. Ten zamek dotknęła także wojna 30-letnia dewastacją spowodowaną zakwaterowaniem w owym zamku wojsk szwedzkich, w tym generała Wittenbarga w 1646 r. Co najmniej dwa razy były prowadzone prace remontowe, co sugerują zachowane elementy barokowe: odnawiano wnętrza, podwyższono 6 okien w dwóch salach oraz wybudowano klatkę schodową wewnątrz zamku.Jednym z ostatnich władców był Wilhelm Baron von Humboldt, który otrzymał zamek i posiadłość Otmuchów w roku 1821 w formie darowizny od króla Fryderyka Wilhelma III za swoje zasługi dla państwa Pruskiego. Jego prawnuk Bernhard Baron von Humboldt-Dachroedoen w roku 1929 musiał zrezygnować z reszty posiadłości wraz z zamkiem w skutek budowy zbiornika zaporowego. Oczywiście ja z siostrą weszliśmy do zamku, aby wejść na wieżę widokową (wejście 4zł od osoby) i podziwiać widok na całą okolicę. A to dopiero początek wycieczek tego dnia.