swarzewo

Dzisiaj wyruszamy na zwiedzanie tzw.kaszubskiej częstochowy,napewno zapytacie gdzie częstochowa na pomorzu,już tłumaczę,dla ludzi wiary najważniejszą doroczną pielgrzymką jest
ta na jasną górę w częstochowie,gdzie pielgrzymi docierają z różnych zakamarków polski(białystok,kołobrzeg,wrocław,lublin),to tylko przykłady miast.A dla kaszubów najwarzniejsza
pielgrzymką jest ta do swarzewa gdzie znajduje się sanktuarium sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskiego Morza.Według legendy rybacy podczas sztormu zostali uratowani
pod wstawiennictwem matki bożej.

Po koleji,zanim dotarliśmy do wyżej wymienionego sanktuarium zwiedziliśmy również interesujące muzeum.Muzeum kocham bałtyk( to wspólne przedsięwzięcie Lokalnej Grupy Działania
 Małe Morze, Gminy Puck oraz Pozytywnych Inicjatyw. Celem instytucji jest promocja Morza Bałtyckiego, a w szczególności nadbałtyckiego regionu północnych Kaszub.)
Zaczynamy zwiedzać tutejsze muzeum,które ma do zaoferowania ciekawe ekspozycje, w pierwszej sali obok wejścia powita Was tablica „Małe morze ciekawostek” z dokładną mapą Zatoki Puckiej
i zaznaczonymi lokalizacjami, np. rezerwatów albo najszerszego miejsca na terenie całej Mierzei Helskiej. Obok - wystawa fotograficzna i "stwory" niedostępne z lądu,
 ani nawet z powierzchni wody. Żeby je dostrzec trzeba byłoby zanurkować czasem do samego dna.Fotografie przedstawione na wystawie robią wrażenie,i możemy zapoznać się
dzięki nim ze stworzeniami które nas obserwują podczas kąpieli w zatoce puckiej.W wydzielonej strefie znajdują się mikroskopy a
 pod mikroskopem; lasonóg, nerida różnokolorowa, rogowiec bałtycki, krewetki bałtycka oraz atlantycka, sercowa drobna, a to tylko niektóre z przygotowanych. 
Można zobaczyć także „Życie piaszczystego dna”, a więc np. małgiewa piaskołaza oraz zagrać w grę Monopol, oczywiście w wersji nadmorskiej i ekologicznej,
 która polega na podróży dookoła Zatoki Puckiej.Po zwiedzeniu tej wystawy udajemy się do następnej sali i tu zastajemy wyzwanie ponieważ musimy pokonać kładkę
zawieszoną nad przepaścią.Wszyscy ją pokonujemy.Niestety po przebyciu kolejnych 100 metrów zostaliśmy zaatakowaniu przez ośmiornicę,udało mi się ją zatrzymać,
aby tusz obok nadażyła się okazja do przejęcia trujzębu od neptuna.Gdy my siłowaliśmy się z osmiornicą i neptunem niezauwazyliśmu iż rekin chciał połknąc
moją siostrzenicę na przekąskę,na sie nią foka szaraa szczęście udało jej sie wyswobodzić.Ku naszemu zdziwieniu nasza mama znalazła sobię towarzyszkę(okazał się nią szara foczka).
Następnie wraz z matką postanowiliśmy przewiesić wiszący na ścianie obraz(niewiem co mnie podkusiło),gdy go zdjeliśmy ze ściany z obrazy zaczeła wylewać się woda,
(naszczęście wszystkie ww przypadki to tylko efekt obrazu 3D),co sprawilo nam niesamowitą frajdę.Następnie ruszamy na pierwsze piętro gdzie czeka na nas kolejna wystawa.
Tutaj mamy do czynienia z klockami lego,po zobaczeniu ekspozycji zacząłem nabierac szacunku dla osób które składały te eksponaty.
Po zwiedzeniu tej ekspozycji i zrobieniu kilku obowiązkowych zdjęć opuszczamy muzeum i udajemy się do sanktuarium .Kościół jest jednym z ważniejszych sanktuariów na Kaszubach. We wnętrzu znajduje się bardzo cenna drewniana gotycka figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem, która wykonana została w XV wieku. Nazwano ją Królową Morza. Dwa razy do roku - 16 lipca i 8 września w sanktuarium odbywają się odpusty rybaków kaszubskich,po zobaczeniu sanktuarium z bliska i poznaniu jego historii kończymy kolejny dzień pobytu nad morzem