To była wycieczka o charakterze objazdowym. Startowaliśmy z Białego Dunajca,do którego dotarliśmy po całonocnej jeździe autokarem. Jeden dzień odpoczynku w Zakopanem i start dalej przez Słowację do Budapesztu. Na miejscu byliśmy wczesnym popołudniem.Wystarczająco wcześnie,by to i owo na dzień dobry zobaczyć.
Buda

Zwiedzanie zaczęliśmy od Wzgórza Zamkowego i Starego Miasta w dzielnicy Buda. To chyba obowiązkowy punkt każdej wycieczki w stolicy Węgier. Najwspanialszym zabytkiem w tej części miasta jest neogotycki kościół św. Macieja na Placu św. Trójcy oraz pomnik św.Stefana. Obok znajduje się przepiękna Baszta Rybacka,z której roztacza się widok na panoramę miasta po drugiej stronie Dunaju. Wąskimi uliczkami spacerujemy w kierunku Bramy Wiedeńskiej i wieży Magdaleny. Oglądaliśmy Zamek Królewski,niestety,tylko z zewnątrz. Jednak otaczające go tarasy i galerie stanowią także ciekawe miejsce. Wieczorem,po kolacji objazd po Budapeszcie pełnym gry świateł i obowiązkowy wjazd na Wzgórze Gellerta. Stąd podziwiamy kolejną przepiękną panoramę miasta,tym razem nocą.
Peszt

Nastepnego dnia ruszyliśmy na druga stronę Dunaju do dzielnicy Peszt kierując się w stronę przystani. Tam wsiadamy na statek wycieczkowy,którym płyniemy podziwiając min. imponujący budynek Parlamentu,ponownie Wzgórze Gellerta, Wyspę Małgorzaty czy Most Łańcuchowy. Po godzinnym rejsie jedziemy na Plac Bohaterów,na którym wznosi się wspaniały Pomnik Tysiąclecia. Niedaleko znajduje się Muzeum Sztuk Pięknych,gdzie trafiliśmy na koncert orkiestry kameralnej. Kolejnym miejscem,w którym chwilę zabawiliśmy była Bazylika św. Stefana,w której przechowywane jest największe relikwie Węgrów czyli zasuszona dłoń pierwszego króla Węgier Stefana.Potem jeszcze krótki objazd po dzielnicy Peszt i czas wolny. Wycieczka rozdzieliła się. Część grupy zdecydowała się na kąpiel w basenach termalnych,część ( w tym ja) wsiadła w kolejkę metra i pojechała do centrum miasta na spacer po głównej ulicy Vaci. Spędziliśmy tam miłe chwile na kawusi w jednej z sympatycznych kafejek oraz na buszowaniu w okolicznych sklepach. Potem już był powrót do Polski,nocleg w Białym Dunajcu i spływ Dunajcem w drodze powrotnej do domu.
Co należy przywieźć z Węgier? Pastę paprykową w tubkach,dobry tokaj i wódkę palinkę:-) Tak też zrobiłam. Potem w domu zorganizowaliśmy wieczór węgierski ,pełen wspomnień z wycieczki przy dobrym węgierskim winku.















