Armenia w 9 dni

, Anna Omeljaniuk

W czwartek rano po przekroczeniu granicy gruzińsko-ormiańskiej udaliśmy się przez Vanadzor i Dilijan nad jezioro Sewan- przepiękne i wielkie jezioro górskie. Nad jeziorem zwiedziliśmy bardzo stary (jak wszystko w Armenii) monastyr. Następnego dnia udaliśmy się przez Erewań do naszych przyjaciół, którzy mieszkali od kilu miesięcy w Goris. Jest to miasteczko na południu Armenii, już niedaleko od granicy z Iranem. Udaliśmy się tam taksówką (tak apropo Armenia ma jedne z najtańszych taksówek na świecie). Po drodze zatrzymaliśmy się na zwiedzanie Khor Virapu - monastyru położonego tuż u podnóża Araratu. Rozciąga się tam wspaniała panorama na tą majestatyczną górę.

Na wieczór dojechaliśmy do Goris. Miejscowość ta otoczna jest z wszystkich stron górami, w których jest bardzo dużo jaskiń i pieczar. Kiedyś to w nich mieszkano i tam odbywało się życie i funkcjonowanie miasteczka, dlatego nazywa się je do dziś "starym Goris".

, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk

Po 3 dniach spędzonych w Gorisie, udaliśmy się we wtorek do Tatevu, górskiego monastyru, do którego prowadzi najdłuższa na świecie kolejka linowa. Pojechaliśmy nią w pierwszą stronę, natomiast wracaliśmy piechotą przez głęboką doline, gdyż znajomi zarekomendowali nam zejście do ciepłych źródeł termalnych. Wzdłuż górskiego potoku znajdują się różne pieczary i jaskinie, do których trzeba wpłynąć, ale jest to warte wysiłku. Byliśmy zaskoczeni niesamowitymi kolorwymi naciekami skalnymi. Tuż obok zwiedziliśmy kilkusetletni opuszczony i zuepłnie nieoznaczony stary uniwersytet. To była właśnie zadziwiające w Armenii, że można spotakć wciąż nieodkryte i bardzo stare miejsca.

Następnego dnia udaliśmy się w długą drogę przez pół Armenii z Gorisu pod górę Aragats - najwyższą górę Armenii, która ma ponad 4000 m. n.p.m. Po paru godzinach wieczornej wędrówki, rozbiliśmy namiot wśród śniegów (gdyż o tamtej porze i na tej wysokości było już tam całkiem śnieżnie). Następnego dnia po bardzo zimnej nocy, wcześnie rano wyruszyliśmy by zaatakować górę. To po 9 byliśmy na szczycie! Przepiękne widoki na dolinę Erewania i na Ararat.

, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk

Jeszcze tego dnia zjechaliśmy do Erewania i resztę czasu poświęciliśmy na zwiedzania właśnie stolicy Armenii.

 

, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
, Anna Omeljaniuk
Anna Omeljaniuk
Komentarze 0
2012-10-10
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Zwiedzone atrakcje

Wanadzor

Dilijan

Sewan

Erewań

Goris

Tatev

Aragats

Erewań

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024