kristofhetvenharom

Witaj ponownie! Kolejna piękna relacja, która każe mi zastanowić się nad sobą, bo nie znam jeszcze tych terenów! :) A mam blisko :)

Klasyka. Piękna wycieczka. Wracają wspomnienia z kilku wycieczek i pojawia się wielka ochota, by znów zawitać w ten fantastyczny rejon!

Nie miałem świadomości, że Brno to tak ciekawe miasto. Wygląda, że nie zmarnowałeś ani minuty wolnego czasu - brawo!. Zawsze najpierw czytam relację, potem oglądam zdjęcia - i teraz wyjątkowo cieszę się z tego przyzwyczajenia :)

EmiZtg, nie będziesz żałować! Tak mi się tam spodobało, że...  też planuję pojechać tam na kilka dni we wrześniu!

Dzięki Twojej relacji zdałem sobie sprawę, że gdy już pojawiałem się pieszo w Siewierzu, to były to dość długie spacery - jeden z Kalet do Zawiercia, a drugi - z Katowic do Żarek-Letniska, zatem miasteczko dobrze mi się kojarzy :)

[cytuj autor='Fasola na Szlaku']Mnie zresztą kiedyś też  pewna młoda para (choć ja jeszze nie tak stary , bo 38l) Ty patrz jaki wieśniak z papierową mapą idzie ,a my mamy GPS-a (nawigacje) [/cytuj]

To ja jestem z baaardzo małej wsi, bo nie dość, że mapa, to jeszcze stara Nokia... Ale absolutnie nie zamierzam się przeprowadzać :)

A zatem - bardzo oryginalny sposób wejścia na ten zacny szczyt! 

P.S. Wieś pod Lackową to Izby, nie Igły.

A to zbieg okoliczności! Ja tego samego dnia byłem w tych stronach, zatem duża szansa, że się na szlaku minęliśmy! Moja trasa wyglądała tak: Żabnica-Abrahamów-Romanka-Rysianka-Boracza-Prusów-Żabnica, czyli bardzo podobna odległość (29 km), a w górę ok. 1,4 km. Moja wycieczka trwała jednak dłużej, bo o ile na Romankę ze Słowianki szedłem bez przerw, to od Hali Lipowskiej mocno zwolniłem, bo raczyłem się tu złocistymi trunkami i trzeba było mieć czas na otrzeźwienie :) 

Trzeba było zabrać turystów na Romankę szlakiem niebieskim :)

Słyszałem, że podejście na Waligórę jest bardzo strome, ale z Twojej relacji wynika, że niedługie. Czyli np. podejście od zachodniej strony na Lackową w Beskidzie Niskim jest jednak znacznie trudniejsze (ok. 300 m do góry na 1 km).

Edytowano: 2018-09-09 21:34:03

Widzę, że wycieczkę na Ślężę - a mam taką w planie w dalszej perspektywie - trzeba dokładnie przemyśleć co do wyboru trasy i daty, bo, podobnie jak Ty, wolałbym uniknąć tłumów :)

[cytuj autor='Fasola na Szlaku'] Osobiście ja w pierwszej kolejności stawiam na uzupełnienie jak najlepiej galerii z wycieczki , różnorodne i najlepsze . Czasami czuję się wręcz ograniczony , bo nie jestem w pełni przedstawic danej wycieczki przez ograniczenia galerii :)  Zdjęcia mnie o wiele bardziej przekonują do zwiedzania aniżeli nie jednokrotnie zbyt wydłużony i wręcz nużący opis z danej wycieczki . Krótko zwięźle i na temat + full galeria to jak dla mnie najlepsza opcja by mnie przekonać :)  [/cytuj]

A zatem - pięknie się różnimy. Ja preferuję dokładne opisy trasy, takie jak przedstawiają np. DoRi, EmiZtg, Mirosław - bo wtedy czuję się jakbym szedł na te wycieczki z nimi.

Przy okazji  - Beskid Żywiecki to wspaniałe góry :)