W Polsce bez biura.
Za granicę różnie. Czasami latam bez biura, jednak są miejsca, do których lepiej jest moim zdaniem polecieć z biurem. NIe wyobrażam sobie lecieć na włąsną rękę na przykład do Egiptu (gdzie lepiej wykupić sobie wycieczkę z biura z all inclusive).
Poza tym często bardziej opłaca się lecieć z biuurem do tych bardziej odległych zakątków jak Sri Lanka czy Malediwy (gdzie biuro załatwio wszystko, transfery, ubezpieczenie, często pomoże w wynajęciu samochodu na miejscu).
Oczywiście, że jest bardzo fajnym pomysłem.
[cytuj autor='Południowa Hania']oj wyjazdy zorganizowane - nie nie. Co mi ma kto obcy mówić na urlopie o której i co mam jeść i gdzie iść :/[/cytuj]
To ja trochę przekornie napiszę, że bardzo lubię wyjazdy zorganizowane i to dobrze zorganizowane, ale pod warunkiem, że to ja jestem organizatorem 😉 Wtedy ja wymyślam gdzie mamy iść i co jeść, a rodzina się dostosowuje (albo i nie).
[cytuj autor='Południowa Hania']oj wyjazdy zorganizowane - nie nie. Co mi ma kto obcy mówić na urlopie o której i co mam jeść i gdzie iść :/[/cytuj]
Szczególnie przy wyjeździe i powrocie zbiórki są na ogół o ... 7.00. A przepraszam bardzo wyjazd ma być zdaje się formą wypoczynku a nie jak, przez cały rok, festiwalem wielowątkowych kompromisów. Niech no przykładowo, prócz naszego, na parkingu stanie jeszcze jeden autokar. I co, mam być 52 do kibelka? I cóż mam powiedzieć swemu pęcherzowi który potrzebuje już?
[cytuj autor='Mariusz']A ze mnie już taka Zosia Samosia, nie lubię tłumów, więc na rowerze jeżdżę zawsze sam, natomiast wycieczki tylko rodzinne. Nie lubię wyjazdów zorganizowanych (no chyba, że są to wycieczki szkolne)[/cytuj] oj wyjazdy zorganizowane - nie nie. Co mi ma kto obcy mówić na urlopie o której i co mam jeść i gdzie iść :/
A ze mnie już taka Zosia Samosia, nie lubię tłumów, więc na rowerze jeżdżę zawsze sam, natomiast wycieczki tylko rodzinne. Nie lubię wyjazdów zorganizowanych (no chyba, że są to wycieczki szkolne)
Ponieważ moja żona czasem jest przeziębiona lub boi się przeziębienia podczas wyjazdu (najcieplejsze własne łóżko) to mnie się zdarzają samotne wyjazdy . Jestem osobą lubiącą poznawać nowe miejsca i ludzi na szlakach. Lubiąc też jeżdżenie bocznymi drogami bardzo często pytam miejscowych o drogę i sympatyczna rozmowa się nawiązuje.
Tylko tutaj domyślam się, że w pytaniu chodziło o to czy Panie nie czują się skrępowane samotnie podróżując. Dawno temu młodej damie bez przyzwoitki w ogóle nie wypadało domu opuszczać.
A teraz, jak wiadomo, niektórzy bywalcy sanatoriów celowo żony i mężów w domach pozostawiają by przy okazji leczenia poszaleć na dancingach i nie tylko.
Pewnego razu zostałam postawiona pod ścianą, ponieważ planowaliśmy Pieniny na 5 dni i niestety mój towarzysz w ostatniej chwili nie dostał urlopu. Miałam wybór zrezygnować z planów i urlop spędzić w domu albo pojechać sama. Pojechałam. Był to jeden z moich lepszych wyjazdów. Cudownie wypoczęłam. Później pojawiła się kolejna okazja pojechać samotnie nad morze z podobnej przyczyny: nowa praca, brak możliwości urlopu, a ja swój już miałam zaklepany od dawna w pracy. Pojechałam na 8 dni do Międzywodzia. Ani przez moment nie żałowałam : ] Na wyjazdach do SPA się nie znam, ale naprawdę dobrze czasami poświęcić czas tylko sobie w takiej formie, jaka nam najbardziej odpowiada i nie widzę w tym najmniejszego dziwactwa.
Edytowano: 2021-12-28 19:49:20
Edytowano: 2021-12-28 19:49:45
Ja na cały samotny wyjazd też raczej nie mam opcji i nie wiem czy bym chciała, ale jednodniową samotną wyprawę w ramach dłuższego urlopu robię sobie bardzo chętnie, co zresztą chyba dało się tu zauważyć.
[cytuj autor='Juan M']Ja akurat wczoraj rozmawiałam o tym ze znajomym, bo stwierdził, że przydałby mi się taki reset i wyjazd chociaż na 2-3 dni mógłby w tym pomóc. A że nie bardzo mam z kim, to musiałabym jechać sama. I użyłam dokładnie takich samych argumentów jak Ty, że to tak dziwnie samej 😉 I dostałam ochrzan, że wcale nie dziwnie i że nie muszę nikomu ogłaszać, że sama gdzieś jadę, tylko po prostu jechać i spróbować oczyścić głowę😉 Więc tak jak piszą dziewczyny, chyba rzeczywiście nie ma co się przejmować i jak chcesz jechać sama, to jedź. A może i ja się też odważę 😉 Marzyłby mi się taki relaksujący weekend w SPA.[/cytuj]
stwarzacie problemy same jakieś : "może się odważę", "to tak dziwnie" , przecież nie planujecie wyjazdu samotnego do Afryki! Często w ofertach są pokoje jednoosobowe więc widać popyt jest.
[cytuj autor='Daniela Sawicka']Jak w temacie. Czy takie podróżowanie nie jest dziwne? Marzy mi się wypad do spa tak aby odpoczać i wsłuchać się w siebie.[/cytuj]
Jeśli ktoś lubi to nie widzę problemu, ja nie mam takiej opcji, więc nie biorę pod uwagę. Zresztą nie wiem czy by mi się podobało, ale jak komuś to nie przeszkadza to jak najbardziej 🙂
Ja akurat wczoraj rozmawiałam o tym ze znajomym, bo stwierdził, że przydałby mi się taki reset i wyjazd chociaż na 2-3 dni mógłby w tym pomóc. A że nie bardzo mam z kim, to musiałabym jechać sama. I użyłam dokładnie takich samych argumentów jak Ty, że to tak dziwnie samej 😉 I dostałam ochrzan, że wcale nie dziwnie i że nie muszę nikomu ogłaszać, że sama gdzieś jadę, tylko po prostu jechać i spróbować oczyścić głowę😉 Więc tak jak piszą dziewczyny, chyba rzeczywiście nie ma co się przejmować i jak chcesz jechać sama, to jedź. A może i ja się też odważę 😉 Marzyłby mi się taki relaksujący weekend w SPA.
Edytowano: 2021-12-28 12:49:42
Ja tak zawsze jeżdzę od wielu lat...Nie wiem co w tym dziwnego, zwłaszcza do spa gdzie czas jest zorganizowany.
Jak w temacie. Czy takie podróżowanie nie jest dziwne? Marzy mi się wypad do spa tak aby odpoczać i wsłuchać się w siebie.