Błatnia w Beskidzie Śląskim. Schronisko, widoki i szlaki

Name: Błatnia w Beskidzie Śląskim
Address: Śląskie
Rating: 4.5

4.5

Błatnia (Błotny, 917 m n.p.m.) to szczyt górski w grupie Klimczoka w Beskidzie Śląskim, wznoszący się ponad Doliną Wapienicy i ponad miejscowością Brenna. Wierzchołek, grzbiety i południowe stoki opadające ku dolinie Chrobaczego Potoku w Brennej pokryte są ciągiem polan, które do II wojny światowej wykorzystywane były tradycyjnie przez pasterzy. Większość stoków pokrywają lasy mieszane i bukowe.

Pierwotna nazwa góry brzmiała "Błotny", a po I wojnie światowej ustaliła się nazwa Błatnia, gwarowo Błatnio. Obecnie znów powraca się do starej nazwy Błotny.

Błatnia

Schronisko na Błatniej

Niemal na szczycie Błatniej, na wysokości 891 m n.p.m., stoi okazałe schronisko PTTK. Dziś jeden z najpopularniejszych obiektów tego typu w Beskidach. Oferuje turystom 50 miejsc noclegowych oraz smaczną kuchnię. Nie jest drogo.

Schronisko na Błatniej zostało wybudowane w 1926 roku. Podczas II wojny światowej schronisko zajęli Niemcy i zorganizowali tu koszary Wermachtu. Wówczas schronisko zostało doszczętnie zdewastowane i obrabowane. Na szczęście po zakończonej wojnie, w roku 1945, schronisko odbudowano. W latach 1965-68 wyremontowano je i wtedy dobudowano obecną jadalnię.

Obok schroniska skupia się węzeł szlaków turystycznych, którymi dotrzeć można m.in. na Klimczok, Szyndzielnię, Przełęcz Salmopolską, do Brennej, Jaworza, Wapienicy, Skoczowa czy Grodźca. Niegdyś niedaleko schroniska stała też chatka studencka, ale spłonęła. Dziś w okolicach tego miejsca znajduje się restauracja Rancho.

Błatnia

Widoki z Błatniej

Błatnia to idealny szczyt ze względu na rozciągające się stąd wspaniałe widoki. Szczytowy kopiec Błotnego pozwala dookoła podziwiać panoramę Beskidu Śląskiego, z jego najważniejszymi szczytami. Można się rozkochać w tych pejzażach!

Błatnia

Szlaki na Błatnią

szlak czarny i zielony z Brennej centrum, 1,5 godziny
szlak żółty, z Klimczoka, 1,5 h
szlak niebieski, z Wapienicy, 3 h
szlak żółty, z Brennej-Kotarz przez Przełęcz Karkoszczonkę, 2,5 h, (znaki żółte, potem czerwone)
szlak żółty, ze Szczyrku, 2,5 h, (znaki żółte, potem czerwone)
szlak czerwony, z Grodźca, 3,5 h

Nasza trasa na Błatnią szlakiem czarnym i zielonym z Brennej centrum

Wybraliśmy trasę dość szybką, z centrum Brennej. Samochód zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu przy ulicy Jastrzębiec, tu przy wejściu na czarny szlak. Początkowo asfaltowy, dość szybko zmienia się w terenowy w lesie. Nie jest stromy, ale też nie płaski, trochę daje w kość jeśli się nie żyje na co dzień w górach. To jednak tylko kawałek, bo potem wchodzimy na szlak zielony, który jest łagodniejszy i wygodniejszy.

Parking w Brennej przy szlaku czarnym

szlak czarny z Brennej

Bacówka na Polanie Szarówka

Pierwsze widoki pokazują nam się na malowniczej Polanie Szarówka. Warto tu kawałek zejść z zielonego szlaku i podejść pod bacówkę. Już sobie wyobrażam obudzić się rano z takim widokiem. Bacówka jest otwarta i dostępna dla każdego. Budzi się tu jednak refleksja. Dla każdego, więc wszyscy ją i siebie nawzajem szanujmy.

Po otwarciu drzwi ukazał na się tu bowiem widok niesmaczny, pełno śmieci wokół pełnego worka. Na pierwszym planie puszki i butelki z piwa. Jeśli wnieśliście je tutaj pełne, to znieście puste.

Podobną bacówkę ogólnodostępną dla turystów znajdziesz na nieodległym Starym Groniu, na który wejdziesz w godzinkę zielonym szlakiem z Brennej Leśnicy lub na malowniczej Hali Jaworowej.

Bacówka na Polanie Szarówka

Na szczycie Błotnego

Dalej jest Wielka Cisowa, to szczyt o wysokości 878 m n.p.m., jednak w terenie to taki punkt na szlaku, bez specjalnego szału. Tutaj spotykamy się ze szlakiem czerwonym i dalej czerwonym i zielonym, już bardzo łagodnie, podążamy obok Rancza Błatnia pod Schronisko na Błatniej. To pod schroniskiem tętni życie na Błatniej, choć sam szczyt położony jest jeszcze kawałek wyżej i prowadzą do niego szlaki zielony i żółty.

Błatnia jest widokowa, z samego szczytu roztacza się piękna panorama. Po wakacjach jest tu cicho i spokojnie, ledwie kilka osób przewinęło się, gdy cieszyliśmy się tym miejscem. Pod schroniskiem widoki trochę słabsze, ale i tak jest pięknie. W drodze na szczyt przysiedliśmy na bułę na ławach przy ognisku. Zwykle bierzemy swój prowiant w góry, no bo lepiej nosić niż się prosić. Ale gdy wracaliśmy ze szczytu, to wstąpiliśmy do schroniska na kawę. Ciacho z jagodami było pyszne. Zjedliśmy je przy muralu z napisem Błatnia. Stąd są najlepsze widoki przy schronisku. Było tak fajnie, że żal było schodzić. W dół zeszliśmy tym samym zestawem szlaków.